MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wysoka przegrana koszykarzy Jeziora Tarnobrzeg

Piotr Szpak
Andrzej Szkocki Koszykarze Jeziora Tarnobrzeg (z piłką Kevin Wysocki) doznali wysokiej porażki w Szczecinie.
Andrzej Szkocki Koszykarze Jeziora Tarnobrzeg (z piłką Kevin Wysocki) doznali wysokiej porażki w Szczecinie.
W niedzielnym meczu Tauron Basket Ligi King Wilki Morskie pokonały Jezioro Tarnobrzeg 92:73 (24:20, 21:15, 21:19, 26:19).

King Wilki: Green 22 (4x3), Kikowski 20 (2x3), Nikolić 15, Flieger 10, Maranković 10 - Kowalenko 11 (1x3), Pytyś 2, Bojko, Kazirowicz.

Jezioro: Miller 15 (2x3), Patoka 13 (1x3), Willkiams 12 (2x3), Wall 10, Wysocki 8 - Bell 9, Wojdyr 6, Morawiec, Pandura, Wolski.

Zaczęło się od błędów z obu stron, a pierwszym zawodnikiem, który trafił piłką do kosza był grający w drużynie ze Szczecina Serb Uros Nikolić. Pierwsze punkty dla naszej drużyny zdobył Daniel Wall, po trafieniu którego było 2:2.

Później już w roli głównej wystąpili Serbowie Nikolić oraz Ivan Marianković, po trafieniach których było 8:2 dla gospodarzy. Gra tarnobrzeskiej drużyny wyglądała kiepsko, a po czterech minutach i trafieniu Marcina Fliegera miejscowi wygrywali już 13:5. Pięć minut gry wystarczyło drużynie Wilków Morskich osiągnąć dziesięciopunktowe prowadzenie, bowiem po trafieniu Pawła Kikowskiego było 18:8. Kiedy na 1,36 min przed zakończeniem pierwszej kwarty przewaga miejscowych zmalała do trzech punktów (21:18) trener Wilków Michailo Uvalin poprosił o przerwę. W pierwszej kwarcie najskuteczniejszym zawodnikiem tarnobrzeskiego zespołu był niespodziewanie Jakub Patoka, który zapisał na swoim koncie siedem punktów.

Do drugiej kwarty nie wyszedł Amerykanin Craig Williams (później wrócił do gry), którego zastąpił mierzący 217 cm wzrostu i pozyskany przed trzema tygodniami Piotr Wojdyr. Niedługo po tym Wojdyr popisał się efektownym wsadem. Na parkiecie pojawił się także grający od niedawna w tarnobrzeskiej drużynie Amerykanin Keion Bell, który zastąpił Kevina Wysockiego. Bell nie miał dobrego początku gry, bowiem najpierw trafił tylko jeden z dwóch rzutów wolnych a po chwili dostał "czapę" od Ukraińca Witalija Kowalenki czym wzbudził aplauz na trybunach. Tymczasem Wojdyr poczynał sobie coraz lepiej i popisał się drugim wsadem po którym szczecińscy kibice nagrodzili zawodnika tarnobrzeskiej drużyny nieśmiałymi oklaskami. Wojdyrowi bardzo zależało na pokazaniu się w Szczecinie z jak najlepszej strony, wszak przed laty był zawodnikiem Wilków Morskich. Wynik cały czas był na styku, a po punktach zdobytych przez Walla gospodarze wygrywali tylko 30:29. Wtedy jednak siedem "oczek"z rzędu zaliczyli gracze szczecińskiej drużyny. Słabo grał wspomniany wyżej Bell, który pudłował przy rzutach z akcji i wolnych oraz zaliczył stratę w padaniu. zawodnik ten jest tylko cieniem gracza, którego zastąpił w tarnobrzeskim zespole Dominiue Johnsona. Po pierwszej połowie Wilki Morskie wygrywały 10 punktami 45:35 i przed nasza drużyna nie rysowała sie zbyt przyjemna perspektywa.

Trzecia kwarta rozpoczęła się dla gości obiecująco, bowiem za trzy trafił Williams, ale żeby Jeziorowcy zbyt długo się nie łudzili tym samym po 14 sekundach odpowiedział Kowalenko. Nasi nie mogli znaleźć sposobu na Ukraińca, który w 26 minucie miał już na koncie 12 punktów, a po jego kolejnym trafieniu było 60:44 dla ekipa ze Szczecina i stało się jasne, że tylko cud może doprowadzić do wygranej drużyny z Tarnobrzega.

Tak jak trzecia tak i czwarta kwarta rozpoczęła się od celnego rzutu za trzy Williamsa. Kiedy jednak po wsadzie Mirinkovicia Wilki objęły 20-punktowe prowadzenie 77:57 wtedy trener Zbigniew Pyszniak znów poprosił o przerwę.

Po powrocie na parkiet gra naszego zespołu nadal była nijaka, a dopingowani przed publiczność gracze szczecińskiego zespołu grali na luzie punktując po efektownych akcjach. Po trójce Kikowskiego na trzy minuty przed zakończeniem spotkania było 88:68 i stało się jasne, że nasz zespół z dalekiego wyjazdu do Szczecina wróci z niczym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie