Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójca z Rudnika stanął przed sądem. Odpowie za morderstwo swojego znajomego

Marcin Radzimowski
Piotr J. namiętnie oglądał bajki o ninja. Przez najbliższe lata raczej nie będzie miał takiej okazji.
Piotr J. namiętnie oglądał bajki o ninja. Przez najbliższe lata raczej nie będzie miał takiej okazji. Fot. M. Radzimowski
Brał sterydy i narkotyki, całymi nocami ćwiczył ciosy nożem w lesie. To świr - mówili zgodnie znajomi Piotra J. wezwani przed sąd w związku z zabójstwem, jakiego ten dopuścił się na 21 - letnim Mateuszu W.

Świr, czub, ćpa i bierze sterydy. Tak 18-letniego Piotra J. z Rudnika nad Sanem (powiat niżański), oceniło we wtorek kilku jego znajomych - świadków w procesie dotyczącym zabójstwa 21-letniego Mateusza W., do którego doszło w maju ubiegłego roku.

Zeznania znajomych oskarżonego pozwalają wyrobić sobie o nim zdanie. Niektórzy mówili wczoraj przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu o dość dziwnym zachowaniu 18-latka.

- On oglądał taka bajkę o Naruto, mógł całą dobę to oglądać w telewizorze. Tam są pokazane bójki. Piotrek potem nocami chodził z nożem i z kastetem po lesie i naśladował, wymachiwał nim i jakby ćwiczył uderzenia - zeznawał przed sądem świadek Grzegorz D. - W domu miał strzykawki ze sterydami, brał to od drugiej albo trzeciej klasy gimnazjum. Czasem bywał agresywny. Inni przesłuchiwani dzisiaj świadkowie też oceniali oskarżonego jako "czuba" i "świra". Jeden wspominał imprezę, gdy Piotr J. powyginał widelec i nim wymachiwał.

O nielegalnych interesach, jakie łączyły oskarżonego i nieżyjącego Mateusza W., wiedziało w Rudniku wiele osób. Mateusz kupował od kolegi kradziony sprzęt - nawigację, radio, telewizor. To właśnie te interesy doprowadziły pośrednio do tragedii. Mateusz był bowiem winien Piotrowi 200 złotych za telewizor. Świadkowie wspominali wczoraj w sądzie, że 18-latek groził Mateuszowi za pośrednictwem wiadomości sms.

W końcu doszło do spotkania, obok altanki myśliwskiej na terenie Nadleśnictwa Rudnik. Dłużnik nie miał pieniędzy, dlatego Piotr J. zaczął wymontowywać radio samochodowe z auta 21-latka. Ten próbował mu to uniemożliwić. Doszło do szarpaniny, w czasie której 18-latek chwycił za nóż leżący w schowku w samochodzie. Uderzył cztery razy. Zakrwawiony Mateusz ostatkiem sił próbował uciekać, ale Piotr dopadł go i zaciągnął do pobliskiego rowu. Tam, przewrócił kolegę twarzą ku dołowi i zaczął dusić pętlą wykonaną z rozdartego w czasie szarpaniny swetra. Sprawca przykrył zwłoki w rowie gałęziami, samochodem odjechał i porzucił go kilka kilometrów dalej w lesie.

- Krążyła po Rudniku plotka, że jest nagrany film z zabójstwa Mateusza, ale ja nie widziałem nic takiego i według mnie to bzdura - mówił świadek Bartłomiej S., potwierdzając to samo, co mówili wcześniej inni świadkowie.

W akcie oskarżenia Piotra J. oprócz zarzutu zabójstwa znalazły się też dwie kradzieże, ale sąd wyłączył je do odrębnego rozpoznania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie