MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakorkują ruch na ulicy Solidarności w Stalowej Woli

Zdzisław Surowaniec
Fragment budowanego łącznika od ulicy Grabskiego do Solidarności.
Fragment budowanego łącznika od ulicy Grabskiego do Solidarności.
Widać już zarys łącznika drogowego od strefy przemysłowej do przyszłej obwodnicy Stalowej Woli. Łącznik będzie przebiegał pod ulicą Solidarności i pod torami kolejowymi.

ZOBACZ TAKŻE:
Info z Polski - przegląd najważniejszych wydarzeń z ostatniego tygodnia

(Źródło:vivi24)

17 sierpnia ruszają prace przy budowie łącznika pomiędzy ulicami Grabskiego i Energetyków. Wyłączony z ruchu zostanie odcinek ulicy Solidarności. Prezydent zachęca, aby korzystać z objazdu ulicą Centralnego Okręgu Przemysłowego i byłymi ulicami huty, należącymi teraz do miasta.

Łącznik drogowy jako nowa droga, będzie się ciągnąć od mającego powstać ronda na ulicy Grabskiego (na wysokości hali Uniwheels) w przemysłowej dzielnicy ulicy Energetyków, gdzie powstanie turborondo. Droga zwana na razie roboczo „łącznikiem” będzie się krzyżować bezkolizyjnie z ulicą Solidarności i torami kolejowymi. Pod ulicą Solidarności i pod torami powstaną wykopy drogowe, którymi pobiegnie łącznik. Będzie to wiadukt drogowy i kolejowy. Powstaną też pionowe ściany szczelne, które mają zatrzymać podziemne wody. - Z punktu widzenia technicznego nie są to tunele, gdyż pozostają w przestrzeni otwartej - wyjaśniał prezydent.

Od turboronda na ulicy Energetyków (ma być dofinansowane kwotą 5 milionów złotych) będzie można dojechać do obwodnicy Stalowej Woli, która ma powstać w 2021 roku oraz drogi szybkiego ruchu S-19. Inaczej mówiąc - od obwodnicy będzie można dojechać łącznikiem do ulicy Solidarności oraz strefy przemysłowej i do dworca kolejowego. Roboty budowlane miałyby się zakończyć w 2018 roku. Gmina posiada już wszystkie pozwolenia. Inwestycja ma wartość 21,4 miliona złotych, dofinansowanie wyniesie 10 milionów złotych.

Jednak zadanie ma kosztować miasto więcej niż zakładano. Po otwarciu ofert wiadomo, że nie będzie to kwota 21,1 miliona złotych. Najdroższa opiewa na 28,3 miliona złotych, kolejne: 26,4 miliona złotych, 25,8 miliona złotych i 25,6 miliona złotych. Różnica jaką miasto będzie musiało dołoży ma pochodzić z oszczędności na innych przetargach, niekoniecznie drogowych, jakie będą się pojawiać

Do tej pory samorządy były w o tyle w korzystnej sytuacji, że na większości przetargów zostawały oszczędności. Obecnie, jak tłumaczy prezydent miasta, trend się zmienił, a czynnikami, które mają na to wpływ, są między innymi wzrost cen kruszyw oraz duża liczba procedur przetargowych za sprawą możliwości pozyskania środków rządowych i unijnych na inwestycje w nowej perspektywie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie