Zapowiada się zacięty bój. Tenisistki stołowe Forbetu Tarnobrzeg chcą wyeliminować Rosjanki.

Olbrzymie emocje zapowiadają się podczas niedzielnego rewanżowego meczu ćwierćfinału Pucharu Europejskiej Unii Tenisa Stołowego, w którym mistrzynie Polski zawodniczki Forbetu Tarnobrzeg zmierzą się z Rosyjskim Dalengosetprojekt Władywostok.
Pierwszy mecz rozegrany w połowie stycznia w Moskwie zakończył się niespodziewanym aczkolwiek zasłużonym zwycięstwem naszego zespołu 3:1, a znakomita forma błysnęła grająca w naszej drużynie Czeszka Renata Stribikova, która pokonała występujące w rosyjskiej drużynie bliźniaczki Weronikę i Wiktorię Pawłowicz. Jest prawie pewne, że obie siostry zagrają w rewanżu przeciwko naszej drużynie, nie wiadomo natomiast, która z zawodniczek klubu z Władywostoku podejdzie do stołu jako trzecia. Najprawdopodobniej będzie nią Anna Tikomirova, ewentualnie Swietłana Krekina. Małe szanse gry mają natomiast Olga Baranova i Nina Krachowa. W naszej drużynie pewny jest występ Li Qian, pozostałe dwie to wielka niewiadoma. Najprawdopodobniej będą nimi: Kinga Stefańska oraz Renata Stibikova, ewentualnie w miejsce Stefańskiej trener Zbigniew Nęcek może desygnować do gry Xu Jie.
- Skład ogłoszę dwie godziny przed meczem. To będzie dla nas bardzo trudne spotkanie, a nasza wygrana w Moskwie 3:1 wcale nie przesadza jeszcze sprawę awansu. To fakt, jesteśmy w lepszej sytuacji niż nasze rywalki, wygraliśmy pierwszy mecz, a teraz gramy przed własną publicznością. W błędzie jest ten, kto myśli, że czeka nas łatwa wygrana. By awansować do półfinału trzeba będzie się mocno napracować - mówi szkoleniowiec tarnobrzeskiej drużyny Zbigniew Nęcek.
Początek niedzielnego meczu wyznaczono na godzinę 17.
W pozostałych spotkaniach: Fenerbahce Istanbuł (Turcja) -Infinity Heerlen (Holandia), SVS Strock (Austria) - Eastside Berlin (Niemcy), UCAM Cartagena (Hiszpania) - Lille Lyssois (Francja).