Nowy marszałek Podkarpacia Marian Kapusta (w środku) nie nudził się. Przewodniczył obradom zarządu województwa i zaproponował godzinną przerwę na lunch dla urzędników, gdyż stwierdził, że mają oni bardzo dużo obowiązków.
(fot. archiwum)
Nigdy nie myślałem o kandydowaniu na stanowisko prezydenta miasta - zapewnił Marcin Kapusta ze Skopania, który wczoraj na jeden dzień objął fotel prezydenta Tarnobrzega. Nowy gospodarz na jeden dzień, pojawił się także w Podkarpackim Urzędzie Marszałkowskim w Rzeszowie.
Jednodniowi gospodarze Urzędu Miasta Tarnobrzega i Podkarpackiego Urzędu Marszałkowskiego, zajęli gabinety prezydenta i marszałka, ponieważ zaproponowali najwyższe stawki podczas styczniowej licytacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Marcin Kapusta ze Skopania, w gminie Baranów Sandomierski, systematycznie wspiera Wielka Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Podobnie jak Marian Kapusta z Ropczyc.
WOLĘ ROLNICTWO
W tarnobrzeskim magistracie fotel Norberta Mastalerza zajął Marcin Kapusta ze Skopania. Za jednodniowe przejęcie gabinetu, pan Marcin zapłacił 800 złotych. Po przyjęciu gabinetu i przekazaniu obowiązków przez prezydenta Mastalerza, pan Marcin, przyznał, że nigdy nie ciągnęło go do polityki i sprawowania władzy. Na co dzień zajmuje się rolnictwem, i jak zapewnił, to mu wystarczy.
- Chcąc wesprzeć ideały Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z czystej ciekawości postanowiłem zobaczyć jak wygląda gabinet prezydenta miasta - przyznał jednodniowy prezydent. - Niektórzy skaczą ze spadochronem, a ja chciałem poznać pracę w urzędzie.
Do urzędu pan Marcin przyszedł bez jakiejkolwiek wiedzy o tym, jak będzie wyglądało jego jednodniowe urzędowanie.
- Przyjmuję wszystko takim, jakim jest - dodał.
Jednodniowy prezydent nie nudził się. Wziął udział w konferencji na temat występowania zagrożeń społecznych i uzależnień, na którą zaproszono przebywającą w mieście delegację z Hiszpanii. Jednodniowego prezydenta odwiedziła także najbliższa rodzina.
USTALIŁ PRZERWĘ NA LUNCH
Marian Kapusta mógł zasiąść w fotelu marszałka i poczuć się jak gospodarz województwa, gdyż za spędzenie dnia w roli szefa samorządu województwa zaoferował 1 tysiąc 300 złotych. Jednodniowy marszałek w trakcie spotkania z dziennikarzami zdradził, że jest pasjonatem samolotów i lotnictwa. Ma amerykańską i czeską licencję pilota. Lata samolotami ultralekkimi, a kolekcjonuje samoloty odrzutowe. W swoich zbiorach ma między innymi TS-11 Iskra, MiG -21 i MiG - 23.
Nowy marszałek nie nudził się. Przewodniczył obradom zarządu województwa i zaproponował godzinną przerwę na lunch dla urzędników, gdyż stwierdził, że mają oni bardzo dużo obowiązków i taki odpoczynek w ciągu dnia na pewno im się przyda. - Zarząd przyjął uchwałę jednogłośnie, pozostaje tylko kwestia, aby ją rozpowszechnić w innych urzędach w kraju - stwierdził marszałek Władysław Ortyl.
Po zarządzie marszałek Kapusta zwiedził urząd, doglądając wszystkiego bacznym okiem. Na dłużej zatrzymał się na ważną rozmowę w departamencie ochrony środowiska. Po wyczerpujących obowiązkach w urzędzie czekała go konferencja prasowa. - Serdeczna atmosfera, zobaczyłem dużo, pięknie, same pozytywy, poziom europejski, albo jeszcze wyżej - powiedział Marian Kapusta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?