Zbliżają się wybory. Tarnobrzeg staje się placem budowy

Jeszcze w 2009 roku po nowej nawierzchni ulicy Konfederacji Dzikowskiej, będą mogli jeździć mieszkańcy osiedla Dzików. W pierwszej połowie 2010 roku zakończą się prace remontowe oraz budowlane na ulicach Kościuszki, Świętej Barbary oraz Przemysłowej. Dzięki dodatkowym środkom lokalny samorząd planuje zmodernizować ulicę Zakładową, Litewską, Sobowską oraz Warszawską.

DROGA BUDZĄCA POLITYCZNE EMOCJE

Mało która droga w Tarnobrzegu budziła takie emocje, jak Konfederacji Dzikowskiej. Co kilka lat wykorzystywana w trakcie kampanii wyborczych, gdzie kandydaci z każdej opcji politycznej obiecywali rychłą modernizację, a kończyło się tylko na słowach. Tymczasem lokatorzy bloków oraz rodzice uczniów z pobliskiej Szkoły Podstawowej numer 9 musieli cierpieć, jadąc po zniszczonych betonowych płytach.

- Ulica istnieje od samego początku, kiedy budowano bloki na całym osiedlu. Betonowe płyty, nierówne i dziurawe chodniki, po których jazda samochodem czy spacer nigdy nie należała do przyjemności - mówi Jan Łuczak, mieszkający w jednym z bloków przy Konfederacji Dzikowskiej.

W końcu po wielu latach oczekiwań w poniedziałkowy poranek, grupa remontowa rozpoczęła usuwanie starych płyt betonowych, które zostaną zastąpione nową nawierzchnią. Cała inwestycja zamknie się kwotą 250 tysięcy złotych i zakończy się w grudniu 2009 roku.

TO DOPIERO POCZĄTEK…

Jak zapowiada rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Tarnobrzegu, to dopiero początek drogowych inwestycji. - Pamiętajmy, że wciąż trwa remont ulicy Kościuszki, którego koszt to prawie 2,5 miliona złotych. Nowy wygląd zyska ulica Świętej Barbary, gdzie oprócz nowej nawierzchni i miejsc parkingowych, zainstalowane zostaną słupy oświetleniowe - tłumaczy Paweł Antończyk.

Dodając do tego asfaltowanie dróg na osiedlach rolniczych, kompleksową przebudowę ulicy Targowej, remont bardzo niebezpiecznego skrzyżowania ulic Warszawskiej i Grobla oraz modernizację ulic Sobowskiej, Litewskiej, Zakładowej okaże się, że Tarnobrzeg w 2010 roku zamieni się w jeden wielki plac budowy.