Do kradzieży dochodziło na jednej z posesji w Bukowinie koło Ulanowa (powiat niżański). Złodzieje pojawiali się na parceli kilkakrotnie, wykopując z ziemi zazwyczaj po 10 metrów kabla. Proceder trwał od lipca do końca października.
Sprawcami kradzieży okazali się dwaj mieszkańcy gminy Nisko. Byli to 61-letni mężczyzna wraz z 34-letnim synem. Ojciec z synem jeździli rowerami po okolicy szukając złomu. Na niezamieszkałej posesji w Bukowinie zauważyli wystający z ziemi kabel energetyczny. Panowie zwietrzyli okazję do zarobku.
- Starszy mężczyzna postanowił zarobić sprzedając skradziony kabel na złomie - relacjonuje podkomisarz Anna Kowalik-Środek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nisku. - Po trzech dniach wrócili z zamiarem jego wykopania. Za jednym razem wykopywali zazwyczaj 10 metrów kabla. Otulinę opalali u siebie w domu. Pozostałe aluminium sprzedawali na różnych skupach złomu. Na miejsce wracali jeszcze kilkakrotnie.
Kiedy ojciec przeprowadził się do odległej miejscowości, syn namówił na kradzież kolegę. Tym razem jednak nie zdążyli nic ukraść, bo nakrył ich właściciel posesji. W popłochu złodzieje zostawili na miejscu narzędzia służące do kradzieży.
- Pomimo że właściciel nie rozpoznał sprawców, niżańscy policjanci po kilku dniach ustalili ich dane - dodaje Anna Kowalik-Środek. - Złodzieje pochodzą z gminy Nisko. 61-letni mężczyzna i jego 34-letni syn w sumie ukradli 80 metrów kabla energetycznego. Łączne straty zostały wycenione przez właściciela na kwotę 8 tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
