O tym dramacie, który wstrząsnął lokalną społecznością informowaliśmy w poniedziałek 70-LETNI MĘŻCZYZNA ZOSTAŁ ZASTRZELONY
Przypomnijmy. O zaginięciu małżeństwa policję zawiadomiła właścicielka gospodarstwa agroturystycznego w Górkach (gmina Borowa, powiat mielecki) w sobotę około godziny 12.30.
- Kobietę zaniepokoiła nieobecność gości, którzy dzień wcześniej wyjechali razem przed południem. Według relacji właścicielki gospodarstwa małżeństwo miało udać się do Glin Wielkich na ryby
- przekazuje aspirant Urszula Chmura oficer prasowy policji w Mielcu.
W trwających poszukiwaniach małżeństwa udział brało kilkudziesięciu policjantów, strażacy Państwowej Straży Pożarnej oraz strażacy ochotnicy z pobliskich miejscowości, operator drona z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, nurkowie z sonarem z kilku jednostek komend powiatowych z województwa podkarpackiego, psy policyjne oraz policyjny śmigłowiec.
- W sobotę po południu, na brzegu Wisły odnaleziono ciało mężczyzny. Potwierdzono, że jest to zaginiony 70-letni mieszkaniec Kielc. Dzień później, kilka kilometrów od miejsca ujawnienia zwłok, znaleziono samochód, którym poruszało się małżeństwo - informuje aspirant Urszula Chmura.
Nadal trwały poszukiwania 66-letniej kobiety. Podczas działań policjanci wspierani przez inne służby, przeszukiwali pobliskie lasy, pola oraz koryto rzeki, brzegi i okolice.
Choć ciało mężczyzny znaleziono nad brzegiem rzeki, wiadomo, że przyczyną śmierci nie było utonięcie. Potwierdzał to w poniedziałek w rozmowie z nami prokurator Marian Burczyk, szef Prokuratury Rejonowej w Mielcu.
- Mężczyzna miał ranę postrzałową głowy. Ostatecznie co do bezpośredniej przyczyny śmierci oraz wszystkich obrażeń ciała wypowie się lekarz, po sekcji zwłok
- mówi prokurator Marian Burczyk.
Badanie sekcyjne zaplanowano na środę. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, obok zwłok znaleziono broń palną domowej konstrukcji.
Ciało 70-latka znaleziono w sobotę w okolicach Glin Małych, dzień później samochód należący do małżeństwa - w Surowej. I to w okolicach tej drugiej miejscowości we wtorek znaleziono ciało kobiety, przypuszczalnie 66-latki z Kielc.
- O znalezieniu zwłok, dyżurnego z Mielca powiadomiło dwóch młodych mężczyzn, którzy wybrali się na ryby w rejon rzeki w miejscowości Surowa. Zwłoki znajdowały się przy brzegu, kilka kilometrów od miejsca, w którym w sobotę znaleziono ciało mężczyzny - dodaje aspirant Urszula Chmura z mieleckiej policji. - Prowadzone postępowanie pozwoli ustalić tożsamość kobiety i wyjaśni okoliczności jej śmierci.
Na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora zabezpieczając ślady. Nie wiem, w jaki sposób zginęła kobieta. Na obecnym etapie nie sposób odgadnąć też, jaki przebieg miała tragedia. Czy małżonkowie zostali zamordowani? A jeśli tak, to przez kogo i jaki był motyw? Bardziej prawdopodobna wydaje się wersja samobójstwa rozszerzonego - nie znamy jednak przyczyny zgonu kobiety, więc nie sposób ustalić przebiegu dramatu.
Do sprawy wrócimy.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?