Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związkowcy z Huty Stalowa Wola manifestowali w Warszawie

Redakcja
Sześćdziesięciu pięciu związkowców z Huty Stalowa Wola manifestowało we wtorek w Warszawie w kilkutysięcznej grupie stoczniowców, pracowników zbrojeniówki i kolejarzy, którzy domagali się od rządu podjęcia natychmiastowych działań w obronie miejsc pracy.

Manifestacja była głośna. Jak relacjonowali świadkowie, dwóch policjantów zostało lekko rannych podczas demonstracji. Funkcjonariusze doznali lekkich oparzeń w wyniku rzuconych petard przez protestujących związkowców z "Solidarności".

ENTUZJASTYCZNE WYLICZENIA

Henryk Szostak, szef "Solidarności" z Huty Stalowa Wola, zapewniał, że w demonstracji brało udział pół miliona związkowców. Jednak nikt inny nie potwierdził tak entuzjastycznych wyliczeń. Związkowcy ze Stalowej Woli tym razem nie zabrali ze sobą słynnej "donaldówki" do odpalania petard. Dwie "donaldówki", które zabrali im warszawscy policjanci, zostały zarekwirowane przez prokuraturę. Przepadły.

- Tym razem pojechaliśmy do Warszawy na pokojową manifestację, w sprawie rozmów. I dlatego nie wzięliśmy "donaldówki", która mamy w siedzibie zarządu - tłumaczył Szostak.

Huta Stalowa Wola nie ma najmniejszych powodów do protestowania w sprawie produkcji wojskowej. Na tle innych zakładów może się poczuć wyróżniona wielkimi zamówieniami na taki sprzęt jak wyrzutnia rakiet langusta, armatohaubice krab czy samobieżny moździerz rak oraz koparko-ładowarki w wersji wojskowej.

SZCZĘŚCIE W NIESZCZĘŚCIU

- Nam nie chodzi o produkcję wojskową, która rzeczywiście jest dla nasz szczęściem w nieszczęściu. Chodzi nam o to, że rząd nie zabezpiecza finansowo pracowników zwalnianych z produkcji cywilnej - tłumaczy Szostak.

- Rząd nie wspiera rządowymi funduszami osób, które musza odejść z pracy, nie wykorzystuje unijnych funduszy do wspierania zwalnianych pracowników, którzy pozostawiani są w ciężkiej sytuacji materialnej. Nam chodzi o zabezpieczenie społeczne - powiedział szef hutniczej "S".

Podczas manifestacji doszło do spotkania szefa krajowej "S" z Michałem Bonim, odpowiadającym w rządzie za rozmowy ze związkowcami. Umówiono się na kolejne rozmowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie