Mariusz Lniany przez kilka sezonów występował w Nidzie Pińczów. W niedzielę poprowadzi Wierną Małogoszcz w meczu przeciwko tej drużynie. Ciekawie zapowiadające się spotkanie o trzecioligowe punkty rozpocznie się w niedzielę o godzinie 16 na stadionie w Małogoszczu.
Dorota Kułaga: - Dla obu drużyn jest to bardzo **ważny mecz w walce o utrzymanie. **
Mariusz Lniany: - Zgadza się. My na początku tygodnia przeanalizowaliśmy błędy, które popełniliśmy w ostatnim spotkaniu z Janiną Libiąż (było 2:2 - przyp. red.). Mam nadzieję, że unikniemy ich w pojedynku z Nidą. Ostatnio naszą bolączką była gra w defensywie, popełnialiśmy proste błędy i przez to traciliśmy punkty.
- To dla pana szczególny mecz? Bo kilka ładnych **sezonów spędził pan w Nidzie. **
- To są dawne czasy, rzadko do nich wracam. Nie jestem osobą sentymentalną w takich sprawach. Wiadomo, że lata mojej młodości były związane z Pińczowem, ale teraz skupiam się na pracy z Wierną. Cieszę się, że jestem w małogoskim klubie i razem z trenerem Michałem Borowskim zrobimy wszystko, żeby to spotkanie wygrać.
Nida broni nie składa...Wiosną gromadzi punkty i **jest dużo groźniejsza niż jesienią. **
- Widać, że nowy trener (Artur Jagodziński - przyp. red.) wniósł dużo pozytywnych rzeczy do drużyny. Już zwycięstwo z Granatem Skarżysko musi być szacunek. Podobnie jak ostatnia wygrana z Beskidem Andrychów. Ten zespół teraz dobrze się prezentuje. Ma swoje atuty, my swoje i postaramy się je wykorzystać. Mam nadzieję, że mocne strony Nidy uda się zneutralizować.
* Czy w Nidzie są jeszcze zawodnicy, z którymi **występował pan podczas pobytu w tym klubie?**
- Jest dwóch chłopaków, którzy za moich czasów wchodzili do drużyny - Łukasz Mika i Łukasz Rechowicz.
* Łukasz Mika to w dalszym ciągu lider tego **zespołu. **
- To wiodąca postać w tej drużynie. Zawsze nią był. Od początku lubił mieć wpływ na grę. Jest symbolem Nidy w ostatnich latach. Mimo wielu ofert, pozostał w tym klubie. Kiedyś rozmawialiśmy o przejściu do Wiernej, ale zdecydował się zostać w Pińczowie. Głównie za sprawą jego dobrej formy Nida osiąga takie wyniki w tej rundzie, zwłaszcza w meczach w roli gospodarza, czyli w Działoszycach.
Jak wygląda sytuacja kadrowa Wiernej przed tymi **derbami? **
- Wszyscy zawodnicy są do dyspozycji. Nikt nie pauzuje za kartki, nie ma kontuzji. Przede mną i trenerem Borowskim zadanie - wybrać najlepszą jedenastkę, która w niedzielę będzie w stanie pokonać Nidę.
Dziękuję za rozmowę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?