Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wierna Małogoszcz gra w niedzielę z Nidą Pińczów

Dorota KUŁAGA [email protected]
Mariusz Lniany ma nadzieję, że jego zespół w niedzielę pokona Nidę Pińczów i zrobi ważny krok do utrzymania w trzeciej lidze.
Mariusz Lniany ma nadzieję, że jego zespół w niedzielę pokona Nidę Pińczów i zrobi ważny krok do utrzymania w trzeciej lidze. Dorota Kułaga
Wierna Małogoszcz w niedzielę podejmuje Nidę Pińczów. Trener Mariusz Lniany musi znaleźć sposób na zatrzymanie Łukasza Miki i jego kolegów

Mariusz Lniany przez kilka sezonów występował w Nidzie Pińczów. W niedzielę poprowadzi Wierną Małogoszcz w meczu przeciwko tej drużynie. Ciekawie zapowiadające się spotkanie o trzecioligowe punkty rozpocznie się w niedzielę o godzinie 16 na stadionie w Małogoszczu.

Dorota Kułaga: - Dla obu drużyn jest to bardzo **ważny mecz w walce o utrzymanie. **

Mariusz Lniany: - Zgadza się. My na początku tygodnia przeanalizowaliśmy błędy, które popełniliśmy w ostatnim spotkaniu z Janiną Libiąż (było 2:2 - przyp. red.). Mam nadzieję, że unikniemy ich w pojedynku z Nidą. Ostatnio naszą bolączką była gra w defensywie, popełnialiśmy proste błędy i przez to traciliśmy punkty.

- To dla pana szczególny mecz? Bo kilka ładnych **sezonów spędził pan w Nidzie. **

- To są dawne czasy, rzadko do nich wracam. Nie jestem osobą sentymentalną w takich sprawach. Wiadomo, że lata mojej młodości były związane z Pińczowem, ale teraz skupiam się na pracy z Wierną. Cieszę się, że jestem w małogoskim klubie i razem z trenerem Michałem Borowskim zrobimy wszystko, żeby to spotkanie wygrać.

Nida broni nie składa...Wiosną gromadzi punkty i **jest dużo groźniejsza niż jesienią. **

- Widać, że nowy trener (Artur Jagodziński - przyp. red.) wniósł dużo pozytywnych rzeczy do drużyny. Już zwycięstwo z Granatem Skarżysko musi być szacunek. Podobnie jak ostatnia wygrana z Beskidem Andrychów. Ten zespół teraz dobrze się prezentuje. Ma swoje atuty, my swoje i postaramy się je wykorzystać. Mam nadzieję, że mocne strony Nidy uda się zneutralizować.

* Czy w Nidzie są jeszcze zawodnicy, z którymi **występował pan podczas pobytu w tym klubie?**

- Jest dwóch chłopaków, którzy za moich czasów wchodzili do drużyny - Łukasz Mika i Łukasz Rechowicz.

* Łukasz Mika to w dalszym ciągu lider tego **zespołu. **

- To wiodąca postać w tej drużynie. Zawsze nią był. Od początku lubił mieć wpływ na grę. Jest symbolem Nidy w ostatnich latach. Mimo wielu ofert, pozostał w tym klubie. Kiedyś rozmawialiśmy o przejściu do Wiernej, ale zdecydował się zostać w Pińczowie. Głównie za sprawą jego dobrej formy Nida osiąga takie wyniki w tej rundzie, zwłaszcza w meczach w roli gospodarza, czyli w Działoszycach.

Jak wygląda sytuacja kadrowa Wiernej przed tymi **derbami? **

- Wszyscy zawodnicy są do dyspozycji. Nikt nie pauzuje za kartki, nie ma kontuzji. Przede mną i trenerem Borowskim zadanie - wybrać najlepszą jedenastkę, która w niedzielę będzie w stanie pokonać Nidę.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie