MKTG SR - pasek na kartach artykułów

200 osób do zwolnienia

/jp/

Coraz bardziej realna staje się groźba, że nasze aparaty telefoniczne staną się "głuchymi telefonami". Telekomunikacja Polska zapowiedziała zwolnienie 3,5 tysiąca pracowników, w tym prawdopodobnie około 200 osób z tzw. obszaru radomskiego. Związkowcy już przygotowują się do strajku w obronie miejsc pracy.

W piątek biuro prasowe Telekomunikacji Polskiej poinformowało o wszczęciu "procedur zwolnień grupowych". Informacja o planowanej redukcji zatrudnienia w poszczególnych regionach kraju miała być wczoraj przekazana do powiatowych urzędów pracy. - Na razie otrzymałem telefoniczną zapowiedź zwolnień. Nie znam jednak jeszcze liczby osób, które stracą pracę w Radomiu - powiedział Józef Bakuła, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Radomiu.

Według związkowców z "Solidarności", pracę w radomskim obszarze Telekomunikacji Polskiej, który obejmuje Mazowsze bez Warszawy, ma stracić około 200 osób, czyli co szósty zatrudniony.

- O tym, że będzie redukcja zatrudnienia, wiadomo było już w ubiegłym roku, kiedy zarząd spółki utworzył na odprawy specjalną rezerwę. Na razie jednak nie można określić, ile tak naprawdę osób zostanie zwolnionych i jakie będą warunki odejść, bo to będzie właśnie przedmiotem negocjacji ze związkowcami - powiedział Mariusz Loch z biura prasowego Telekomunikacji.

- Nie zgadzamy się na żadne zwolnienia i twardo zamierzamy bronić miejsc pracy - zapowiada Marek Kowalczyk, szef Komisji Zakładowej "Solidarności" w radomskim obszarze Telekomunikacji Polskiej.

W przeprowadzonym niedawno referendum ponad 90 procent uczestniczących w głosowaniu pracowników radomskiego obszaru opowiedziało się za strajkiem w obronie miejsc pracy, a ponad 80 procent odpowiedziało twierdząco na drugie pytanie referendalne: "Czy uważasz, że wydzielenie pracowników do spółek poza Telekomunikacją Polską odbywa się ze szkodą dla pracowników i klientów?".

Jeśli związkowcy zechcą być w zgodzie z prawem, strajk może rozpocząć się najwcześniej za około dwa miesiące, bo związki są zobowiązane najpierw prowadzić negocjacje z zarządem spółki, a później uczestniczyć w rozmowach z udziałem mediatora. Dopiero potem można przystąpić do strajku.

Nie ustalono jeszcze, jakie mogłyby być jego formy, ale związkowcy nie ukrywają, że byłoby to najprawdopodobniej powstrzymanie się od pracy przede wszystkim biur obsługi klientów, np. "błękitnej linii" oraz tzw. telepunktów. Nie wyklucza się też wyłączeń niektórych połączeń, np. dla administracji rządowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Praca sezonowa. Jaką umowę podpisać?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie