Polska - Chile 38:23 (15:13)
Polska: Szmal (8), Wyszomirski (9) - Tłuczyński 6 (1), Tomczak 4 - Bielecki 1, Tkaczyk 5, Jurkiewicz 1 - Jaszka 2 - M. Lijewski 1, Rosiński 3, Zaremba 1 - Jurasik 6, Kuchczyński 3 - B. Jurecki 5, Grabarczyk, Siódmiak.
Chile: Bariellos (8), Oliva, Pacheco - Valenzuela 1, Erwin Feuchtmann 6 (2), Donoso, Emil Feuchtmann, Maurin 1, Araya 1, Salinas 6 (1), Chaciana 1, Martinez 4, Oneto 3.
Karne. Polska: 2/1 (rzut Tomczaka obronił Barrientos). Chile: 5/3 (rzut Emila Feuchtmanna obronił Szmal, a Salinasa Wyszomirski).
Kary. Polska: 10 minut (B. Jurecki 6 - czerwona kartka 57 min, Siódmiak, Jurkiewicz po 2). Chile: 6 minut (Emil Feuchtmann 4, Erwin Feuchtmann 2).
Sędziowali: K. Mezian, S. B. Othmane (Algieria). Widzów: 5000.
Przebieg: 1:0, 1:1, 3:1, 3:2, 4:2, 4:4, 5:4, 5:5, 7:5, 7:6, 11:6, 11:9, 12:9, 12:12, 13:12, 13:13, 15:13 - 15:14, 21:14, 21:17, 27:17, 27:18, 29:18, 29:19, 30:19, 30:20, 31:20, 31:21, 32:21, 32:22, 36:22, 36:23, 38:23.
Do polskiego zespołu wczesnym popołudniem dołączył Piotr Grabarczyk, który zastąpił kontuzjowanego Michała Jureckiego i kilka godzin później "Grabar" dość niespodziewanie wyszedł na boisko, wypełniając przez cały mecz zadania defensywne. - Trochę tęsknię za bratem, a Piotrek zagrał naprawdę ekstra. A przecież w sobotę i niedzielę rozegrał pięć spotkań na turnieju (wraz z Vive Targi Kielce w Zawadzkiem - przyp. red.), a potem zarwana noc i podróż do Szwecji. To kawał chłopa, który umie bronić i potrafi solidnie przylać przeciwnikowi - mówił obrotowy naszego zespołu, Bartosz Jurecki.
Grający wysoką obroną 3-3 Chilijczycy sprawili naszej drużynie sporo problemów w pierwszej połowie. Wprawdzie w 16 minucie po golu Karola Bieleckiego prowadziliśmy 11:6 (wcześniej skuteczny był Mariusz Jurasik, wybrany na najlepszego zawodnika meczu), ale potem nasz zespół zaczął gubić piłkę, był nieskuteczny i przez 9 minut zdobyliśmy tylko jednego gola! Rywale dwa razy doprowadzali do remisu, a nawet mieli szansę, aby wyjść na prowadzenie. Ale nadziali się na kontry, które skończyli Bartłomiej Tomczak oraz Grzegorz Tkaczyk i do przerwy prowadziliśmy. - Mieliśmy sporo problemów z tą obroną, bo Chilijczycy wypychali naszych wysokich rozgrywających momentami na 15 metr od bramki - mówił potem Patryk Kuchczyński.
Po przerwie była jeszcze drobna chwila niepewności (sześć bramek Polaków z rzędu, a potem seria trzech straconych), ale nasi zawodnicy solidniej stanęli w obronie, zaczęli biegać do kontry jak młode konie, a więcej ruchu bez piłki w ataku pozycyjnym zaczęło im dawać czyste pozycje. I skończyły się Chilijczykom słodkie bułki - przewaga "biało-czerwonych" rosła jak szalona.
W innym poniedziałkowym meczu naszej grupy Argentyna niespodziewanie pokonała Słowację 23:18 (7:9). We wtorek o godzinie 18.15 gramy z Koreą Południową.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?