Budowa linii kolejowej do Kozienic. Sprawdzamy, jaki będzie jej przebieg, na jakim etapie jest teraz projekt

Jak już informowaliśmy, w drugiej połowie kwietnia premier Mateusz Morawiecki ogłosił listę projektów przyjętych do programu Kolej Plus. Wśród nich znalazła się budowa linii kolejowej Kozienice - Dobieszyn.

O szczegółach przyszłej inwestycji informuje Piotr Kozłowski, burmistrz Kozienic.

- Zakwalifikowanie wniosku Gminy Kozienice do rządowego Programu Kolej Plus to ważny etap realizacji tej inwestycji. Jest to jedyny wniosek z subregionu radomskiego spośród 34 projektów z całej Polski i jedyny na Mazowszu dotyczący budowy nowego odcinka linii kolejowej

- powiedział burmistrz.

Zakwalifikowanie wniosku poprzedziło opracowanie studium planistyczno-prognostycznego. Był to niezbędny warunek zakwalifikowania się do programu Kolej Plus. Na opracowanie tego dokumentu Gmina Kozienice wydała już około dwa miliony złotych. Co z niego wynika? Jakie są przesłanki i założenia planowanej inwestycji?

- Nowa linia kolejowa ma przebiegać przez gminy Kozienice i Głowaczów, które liczą około 40 tysięcy mieszkańców. Wielu z nich pracuje lub uczy się w Warszawie i w innych dużych miejscowościach. Stąd wynika potrzeba stworzenia możliwości dojazdu koleją przede wszystkim do stolicy. Dodajmy, że z nowej linii kolejowej z pewnością korzystać też będą mieszkańcy sąsiednich gmin naszego powiatu. Według wstępnych szacunków ma być to około 800 osób dziennie. Według wstępnych założeń do stolicy mają jeździć cztery pary pociągów na dobę. Dodajmy, że nowy odcinek kolejowy da także możliwość dojazdu do Radomia. Tam również podróżuje wiele osób z naszego powiatu. A wkrótce w Radomiu otwarty zostanie nowy port lotniczy, co daje kolejne, bardzo ważne perspektywy komunikacyjne, które będą miały niewątpliwy wpływ na możliwości rozwoju naszej gminy i powiatu

- informuje Piotr Kozłowski.

Jak wiadomo nowe tory połączą Kozienice ze zmodernizowaną linią kolejową numer 8, Radom - Warszawa. Ale czy znany jest dokładny ich przebieg?

- Na razie jest wstępny projekt. Był on konsultowany społecznie na etapie tworzenia studium planistyczno-prognostycznego. Konsultacje odbywały się w trudnych warunkach pandemicznych a więc były przeprowadzane online. Dokładny przebieg trasy wyznaczony zostanie na etapie projektowania i również ma być konsultowany społecznie - odpowiada burmistrz.

Na razie wiadomo, że nowy odcinek kolejowy Kozienice - Dobieszyn liczyć będzie 24 kilometry. Przewidziane jest utworzenie pięciu stacji kolejowych. Trzy główne to: Kozienice, Świerże Górne i Głowaczów. W perspektywie będą także dwa dodatkowe przystanki - Łuczynów (w gminie Kozienice) i Miejska Dąbrowa (w gminie Głowaczów).

Zanim jednak powstanie projekt nowej inwestycji konieczne jest podpisanie umowy pomiędzy samorządami a Polskie Koleje Państwowe Polskie Linie Kolejowe (w skrócie PKP PLK), później wybór wykonawcy i cały proces projektowy, w tym wydanie decyzji lokalizacyjnej przez wojewodę, pozwolenie na budowę i sama budowa, która potrwa do 2028 roku.

Podpisanie umowy z PKP PLK uwarunkowane jest jednak deklaracjami finansowymi. Wiadomo, że zakwalifikowanie kozienickiej inwestycji do programu Kolej Plus wiąże się z rządowym dofinansowaniem w wysokości 270 milionów złotych. Jednak całkowity koszt inwestycji ocenia się na 320 milionów. Pozostałe 50 milionów złotych, czyli około 15 procent kosztów, ma stanowić wkład własny samorządów.

Gminy Kozienice i Głowaczów liczą, że wkład własny zostanie współfinansowany przez samorząd województwa mazowieckiego. Wysłały już w tej sprawie pismo do Urzędu marszałkowskiego i liczą na wsparcie w wysokości około 45 milionów złotych. Na razie czekają na odpowiedź.

- Liczymy, że Urząd Marszałkowski wesprze naszą inwestycję. Tym bardziej, że takie dofinansowanie zostało już zapewnione dla podobnych projektów gmin w północnej części Mazowsza. A nasza inwestycja będzie przecież dotyczyła rozwiązania komunikacyjnego ważnego także w skali wojewódzkiej. Nie wyobrażam sobie, żeby samorząd wojewódzki nie zdecydował się na udzielenie nam wsparcia

- mówi Piotr Kozłowski.

Podobnego zdania jest także Hubert Czubaj, wójt Głowaczowa.

- Gmina Głowaczów jest bardzo zainteresowana i zaangażowana w ten projekt. Liczymy, że samorząd Mazowsza zadeklaruje jego współfinansowanie. Rozmawialiśmy w tej sprawie z wicemarszałkiem Rafałem Rajkowskim, który jest bardzo pozytywnie nastawiony do naszej inicjatywy

- mówi wójt.

Jak dodaje, wielu mieszkańców gminy jest bardzo żywo zainteresowanych możliwością poprawy warunków komunikacyjnych do stolicy.

- Wiele osób dojeżdża tam do pracy, do szkół i na uczelnie. Nowy odcinek kolejowy ułatwi te dojazdy mieszkańcom naszej gminy, ale także sąsiednich gmin. Bardzo chcemy zwiększyć możliwości komunikacyjne z większymi ośrodkami miejskimi - dodaje Hubert Czubaj.

Jak informuje Piotr Kozłowski, jeśli samorząd wojewódzki wkrótce zadeklaruje współfinansowanie kolejowego projektu, to podpisanie umowy z Polskimi Liniami Kolejowymi możliwe będzie jeszcze w tym roku. Potem odbędzie się przetarg na wykonanie projektu.

- Spodziewam się, że etap projektowy może potrwać około dwóch lat, a sama budowa linii kolejowej około dwa i pół roku. Zatem jeśli nie zdarzą się jakieś nieprzewidziane okoliczności, to nowa linia kolejowa powinna być gotowa w 2028 roku, tak jak przewidują założenia

- dodaje burmistrz Kozienic.