Budowa S7 do Warszawy. Wkrótce otwarcie odcinka Lesznowola - Okęcie. Tak będziemy jeździć do stolicy. Zobacz najnowsze zdjęcia

Odcinek Lesznowola - Warszawa Okęcie to 6,6 kilometra nowej, ekspresowej siódemki. Trasa główna jest gotowa. Tam jeszcze są montowane tablice zmiennej treści dla systemu zarządzania ruchem. na nich będą wyświetlane na przykład komunikaty o aktualnych utrudnieniach, czy warunkach pogodowych. Trwają jeszcze ostatnie prace przy oznakowaniu na węźle drogowym Okęcie. Prowadzone są roboty wykończeniowe, między innymi przy profilowaniu skarp, czy koszeniu trawy. Niewiele została, aby puścić tam ruch samochodów. Wszystko wskazuje na to, że na koniec sierpnia odcinek zostanie oddany do ruchu. To przewidywała umowa z wykonawcą.

- 22 lipca został złożony wniosek o pozwolenie na użytkowanie tego odcinka S7 do wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego. Czekamy na decyzję - mówi Małgorzata Tarnowska, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie.

Przypomnijmy, tu trasa ekspresowa ma dwie jezdnie z trzema lub odcinkami dwoma pasami ruchu każdy. Ten fragment będzie miał długość 6,6 kilometra. Wybudowano osiem wiaduktów nad „ekspresówką” oraz kładkę dla pieszych, a także dwa węzły drogowe. To najdroższa część inwestycji polegającej na budowie nowej S7 od obwodnicy Grójca do Okęcia, kontrakt jest wart ponad 457,3 miliona złotych.

Jak już pisaliśmy otwarcie ruchu na trasie głównej nie oznacza jeszcze zakończenia wszystkich prac na tym odcinku. Trwają jeszcze między innymi prace przy budowie zaplecza dla obwodu drogowego. Na dokończenie zadania wykonawca ma czas do października tego roku. Analogiczna sytuacja miała miejsce w przypadku odcinka od obwodnica Grójca do Tarczyna. Tam także na trasie głównej ruch został dopuszczony na kilka miesięcy przed zamknięciem całego kontraktu.

Co najmniej kilka miesięcy musimy natomiast poczekać na prawie 15 kilometrowym odcinku S7 między Tarczynem a Lesznowolą. Tam roboty są zdecydowanie mniej zaawansowane. Na głównej trasie trwają roboty ziemne, między innymi przy nasypach, skarpach, wzmacnianiu podłoża. Fragmentami kładziona jest nawierzchnia jezdni. Prowadzone są roboty związane z budową obiektów mostowych.

Zgodnie z kontraktem ten fragment S7 powinien być przejezdny w październiku tego roku. Czy się uda? Przekonamy się wkrótce.