Budowlana kadencja w Lipsku

Nasza akcja

Ocenę burmistrzów i wójtów prowadzimy od ponad miesiąca w ramach naszej akcji "Mała ojczyzna- duża sprawa". Trzeciego listopada czytelnicy ocenili gospodarzy miast gmin. Jerzy Pasek, burmistrz Lipska uzyskał zdecydowaną większość głosów na TAK- 84 procent. Za tydzień ocenimy rządy Andrzeja Czajkowskiego, wójta Solca nad Wisłą.

Jerzy Pasek, burmistrz miasta i gminy Lipsko zdobył poparcie aż 84 procent czytelników. Został doceniony za trzeźwe spojrzenie na potrzeby mieszkańców i realizację inwestycji nie cierpiących zwłoki.

Jerzy Pasek trzy lata temu w swoim programie wyborczym deklarował między innymi zmiany w obsłudze petenta w Urzędzie Miejskim, Starostwie i Zakładzie Usług Komunalnych. Obiecał zadbać o edukację wymieniając kadrę nauczycielską na młodszą i bardziej sprawną oraz rozbudowę obiektów sportowych. Priorytetem były między innymi budowa dróg, pozyskiwanie i wykorzystywanie funduszy z Unii Europejskiej.

- Pieniądze z zewnątrz to szansa na przedsiębiorczość, na nowe drogi i obiekty. Dlatego pierwszym z działań jakich się podejmę będzie utworzenie komórki zajmującej się pozyskiwaniem środków unijnych, przygotowywaniem i opracowywaniem wniosków - mówił trzy lata temu Jerzy Pasek.

Czy słowa dotrzymał? W urzędzie gminy zatrudniono osoby odpowiedzialne za przygotowywanie wniosków unijnych. Dzięki temu jak twierdzi burmistrz udało się między innymi zbudować kompleks wielofunkcyjnych boisk Orlik. Bardzo ważną inwestycją była adaptacja budynku w Śląsku na lokale socjalne i budowa przedszkola w Lipsku. Część mieszkańców twierdzi jednak, że to za mało w Lipsku ich zdaniem brakuje bowiem hali sportowej z prawdziwego zdarzenia.

Po blisko trzech latach starań burmistrza miastu i gminie udało się odzyskać kontrolę nad systemem ciepłowniczym. By odzyskać wchodzące w skład Spółki "Ekokaloria" kotłownie, gmina zapłaciła 950 tysięcy złotych.

Wiele osób zarzucało wówczas burmistrzowi, że to pieniądze wyrzucane w błoto. Tłumaczył wtedy, że w ciągu najbliższych trzech lat inwestycja ma się zwrócić a mieszkańcy będą płacić mniej za ciepło. Na razie mieszkańcy nie odczuli jeszcze wspomnianych oszczędności.

Mieszkańcy wielokrotnie narzekali na niezagospodarowane centrum. Raziły ich szare kamienice. W tym roku ku ich zadowoleniu centrum zaczęło pięknieć. W remoncie jest newralgiczny budynek w mieście - Lipskie Centrum Kultury a nową elewacje mają sąsiadujące z nim kamienice. W planach jest też zagospodarowanie placyku przy Lipskim Centrum Kultury. Będą ławeczki i fontanna.

- Brakuje nam oczyszczalni ścieków. By jednak podźwignąć tę inwestycję szacowaną na 15 milionów złotych konieczne są fundusze z zewnątrz - mówi Jerzy Pasek, burmistrz Lipska.