W Centrum Kultury Południe działala Galeria Pod Jaskółką, w której odbywały się ciekawe wernisaże- mówi Zbigniew Zieliński
(fot. Barbara Koś)
- To będzie przetarg otwarty - mówi Marek Ratuszyński, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Południe".- Dlatego pan Zieliński też może się zgłosić.
- Nie stanę, bo przetarg jest konsekwencją działań prowadzonych od lat przez spółdzielnię aby zniszczyć tę placówkę - stwierdza Zbigniew Zieliński.
- My realizujemy tylko postulaty członków spółdzielni - tłumaczy Marek Ratuszyński.
I jak zaznacza wiceprezes, spółdzielnia nadal zamierza prowadzić działalność w placówce tylko w nieco zmienionej formie.
Co mają Łączniki do kultury?
Centrum Kultury Południe przy ulicy Gębarzewskiej to jedyna placówka w osiedlu Południe.
- Jednak w ostatnim roku członkowie spółdzielni skarżyli się, że chociaż z Centrum Kultury "Południe" nie korzystają, zobowiązani są płacić na nie jako na "cele kulturalno-oświatowe" - przypomina wiceprezes Ratuszyński.
Opłaty, które członkowie spółdzielni płacą miesięcznie nie są duże - około 10 groszy miesięcznie od metra kwadratowego mieszkania. Dla biedniejszych mieszkańców są jednak spore.
- Wielu mieszkańców pracowało w "Łącznikach" - uściśla wiceprezes. - Teraz są bezrobotni.
Prezes podkreśla, że władze spółdzielni realizują tylko postulaty walnego zgromadzenia. Ogłoszą zatem przetarg, żeby nowy podmiot poprowadził działalność od kwietnia.
- W warunkach przetargu zaznaczymy, by znalazły się zajęcia także dla starszych mieszkańców, bo takich jest u nas coraz więcej.- obiecuje wiceprezes Ratuszyński.
To koniec Centrum
Zbigniew Zieliński jest dyrektorem Centrum Kultury "Południe" od początku. Szefował jeszcze poprzednikowi Centrum - Spółdzielczemu Klubowi Kultury Spółdzielni Południe, który w 1993 roku przekształcono w Centrum współfinansowane przez władze miasta i ówczesnego województwa.
Powołana wówczas spółka cywilna o nazwie Centrum Kultury Południe przejęła w pełni odpłatnie dotychczasowy sprzęt i wyposażenie i za połowę dotychczasowych środków finansowych rozpoczęła realizację zadań kulturalno - wychowawczych.
Już po likwidacji województwa radomskiego zaczęły się niemal codzienne zabiegi o pieniądze na trwanie.
Zdaniem Zielińskiego Spółdzielnia coraz jaśniej dawała do zrozumienia że Centrum Kultury Południe jest "dzieckiem" niechcianym.
Mimo to Centrum realizowało od co najmniej 20 lat 5-6 imprez w miesiącu. Oprócz stałej działalności odbywały się festyny, projekty społeczne, warsztaty, wernisaże..
- W 2013 roku cierpliwość Rady Nadzorczej się skończyła i postawiono wniosek o rozwiązanie umowy z Centrum Kultury Południe - mówi Zbigniew Zieliński. -To początek końca.
Los na wodzie pisany
A jeśli nie będzie chętnych którzy stanęliby do przetargu?
- Będziemy musieli poprowadzić placówkę we własnym zakresie - wyjaśnia wiceprezes Ratuszyński, tłumacząc, że w tej chwili nie można z jej działalności zrezygnować, bo jest ona zapisana w statucie spółdzielni.
A statut może zostać zmieniony tylko podczas walnego zgromadzenia, które odbędzie się w czerwcu.
I jeśli decyzją walnego zgromadzenia będzie całkowita likwidacja placówki, to taka decyzja zapadnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?