MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chipsy i cola zakazane w sklepikach szkolnych? Nowy pomysł posłów

Antoni SOKOŁOWSKI [email protected]
- Uczniowie mogą u nas kupić zupy, całe obiady albo sałatki. Staramy się przygotować jedzenie smaczne i zdrowe– mówi Ewa Wielowska ze szkolnego sklepiku i stołówki w Zespole Szkół Muzycznych w Radomiu.
- Uczniowie mogą u nas kupić zupy, całe obiady albo sałatki. Staramy się przygotować jedzenie smaczne i zdrowe– mówi Ewa Wielowska ze szkolnego sklepiku i stołówki w Zespole Szkół Muzycznych w Radomiu. Łukasz Wójcik
Grupa parlamentarzystów chce zakazać sprzedaży śmieciowego jedzenia w sklepikach szkolnych. Jeszcze nie wiadomo, czy to się uda, ale sprawa już budzi emocje. Co na to mieszkańcy regionu?

Tak zwana niezdrowa żywność, czyli wszystkie rodzaje chipsów, fast foody, ciasteczka czy cukierki jest utrapieniem większości rodziców. - Wielu rodziców nie dba, by ich dzieci jadły zdrowo. Złe nawyki są powielane, a powinniśmy to zmienić! - twierdzą lekarze i dietetycy.

Niedawno grupa posłów PSL przygotowała projekt ustawy, która ma sprawić, że w szkołach nie będzie sprzedawana "niezdrowa" żywność. Już wiadomo, że pomysł ludowców spodobał się niemal wszystkim ugrupowaniom i ma być przegłosowany jak najszybciej. Gdy już przepisy wejdą w życie, to ze szkół znikną przekąski i słodkie napoje.

TWARDE REALIA

Co dziś przygotować do szkoły swemu dziecku matka, która rano spieszy się do pracy? Bardzo często po prostu daje dziecku pieniądze, by mogło sobie coś kupić w sklepiku. Uczeń kupuje więc: bułkę, zapiekankę, chipsy albo jakieś "śmieciowe" jedzenie.

- Jestem bezradna, bo mego ośmioletniego syna nie da się namówić na jedzenie kanapek. Łatwo się mówi, żeby karmić dzieci zdrowo, ale w praktyce jest gorzej - narzekała matka drugoklasisty w Radomiu.

Niedawny raport Instytutu Matki i Dziecka potwierdza, że 90 procent przebadanych dzieci ciągle coś podjada: cukierki, ciasteczka, paluszki. Takie przekąski zawierają zbyt wiele soli i cukru. Okazuje się, że ten model żywienia dziecko ma dziedziczy po swoich rodzinach lub w najbliższym
otoczeniu.

LEKARZE PRZESTRZEGAJĄ

Pediatrzy zauważają, że nasze dzieci nie zawsze jedzą to, co powinny. Dorośli zbyt łatwo ulegają grymasom dzieci i nie dają mleka, jeśli dzieci nie chcą. Brak nabiału może się skończyć krzywicą.

- Jest niezwykle ważne, by dzieci prawidłowo się odżywiały. Wiadomo, że niektóre soki wkładane przez matki do tornistrów to pseudo-soki. Zamiast nich lepiej dać butelkę wody mineralnej i przygotować smaczna kanapkę z wędliną czy serem i warzywami - mówi doktor Stanisława Szcześniak - Mazur, pediatra z Radomia.

WALKA Z OTYŁOŚCIĄ

Okazuje się, że niemal trzecia dzieci w Polsce zagrożonych jest otyłością.

- Wciąż pokutują w naszych rodzinach mity, by karmić dzieci na okrągło. To niedobrze, bo dzieci szybko łapią nadwagę, źle się z tym czują wśród rówieśników - mówi Joanna Siadaczko, prezes radomskiego Klubu Puszystych "Super Linia".

Jak dodaje pani prezes, grube dzieci trudniej zachęcić do odchudzania. Później zaś taki człowiek szybciej łapie nadwagę, niż jego szczupły rówieśnik. Jednym ze sposobów na zmianę jadłospisu są akcje, prowadzone są w szkołach. Niektóre placówki zarządzają, by nie sprzedawano w nich batonów, ciastek, chrupek czy wafli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie