Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czego to nie wymyślą! Będzie podatek na oranżadę?

Antoni SOKOŁOWSKI [email protected]
- Można przecież pić nie tylko słodkie oranżady, ale choćby soki warzywne – mówi Zdzisława Stąpór ze sklepu spożywczego przy ulicy Żeromskiego w Radomiu.
- Można przecież pić nie tylko słodkie oranżady, ale choćby soki warzywne – mówi Zdzisława Stąpór ze sklepu spożywczego przy ulicy Żeromskiego w Radomiu. Tadeusz Klocek
Sprawdzamy na ile jest to realne.

W USA jest akcyza

Cała dyskusja o skutkach zbyt dużego picia słodkich napoi wzięła się od wypowiedzi senatora Jana Rulewskiego. Podzielił się on pomysłem, czy nie należałoby naliczyć 30 groszy akcyzy od litra słodzonego napoju. Zdaniem parlamentarzysty, zebrane pieniądze mogłyby trafić na leczenie otyłości i innych chorób, które są pochodną zbyt dużego spożywania słodyczy. Nie wiadomo, czy w Polsce kiedykolwiek zostanie wprowadzony podatek od słodkich napoi. Temat zgłoszony przez senatora jednak wywołał dyskusję w społeczeństwie. Okazuje się, że w innych krajach, jak choćby w USA, od dawna trwa debata, jak szkodliwe są słodzone napoje i czy należy je obłożyć podatkiem. Do sporu włączają się nie tylko lekarze, ekonomiści, obrońcy wolnego rynku, ale i politycy. Powstało nawet częściowe rozwiązanie tego sporu: aż w 33 stanach Ameryki obowiązuje akcyza na wysoko słodzone oranżady.

Dietetycy i lekarze alarmują: nasze dzieci jedzą za dużo słodyczy. Zdarza się, że w jednej dużej butelce napoju jest szklanka rozpuszczonego cukru. Czy dodatkowy podatek na słodkie napoje zahamuje spożycie tych napojów?

Cała dyskusja o skutkach zbyt dużego picia słodkich napojów wzięła się od wypowiedzi senatora Jana Rulewskiego. Podzielił się on pomysłem, czy nie należałoby naliczyć 30 groszy akcyzy od litra słodzonego napoju. Zdaniem parlamentarzysty, zebrane pieniądze mogłyby trafić na leczenie otyłości i innych chorób, które są pochodną zbyt dużego spożywania słodyczy.

ZŁE WZORCE ŻYWIENIOWE

- Z własnych obserwacji wiem, ze coraz więcej dzieci jest zagrożonych otyłością. Szacuje się, że już 30 procent dzieci dotyka ten problem - mówi Joanna Siadaczko, prezes Klubu Puszystych Pań "Super Linia".
Zdaniem lekarzy, to jest nie tylko wina samego jedzenia, czy picia napojów z dużą zawartością cukru.
- Wiele dzieci ma po prostu złe wzorce żywieniowe. Jedzą tak, jak im pozwalają rodzice. Dlatego sięgają po chipsy, czy słodkie napoje - mówi pediatra Ewa Chudecka - Dziekan, lekarka z Wieniawy.

SIĘGAJĄ PO BUTELKĘ

Raport opublikowany w USA zawiera dane, że w wypijanych napojach jest tyle kalorii, że przekraczamy zapotrzebowanie energetyczne organizmu. Ponieważ tych kalorii nie spalamy, w ciągu miesiąca może przybyć nawet kilogram tłuszczu.

- Mój syn oczywiście lubi te napoje, a dla mnie najgorsze jest to, że są one w dużych, plastikowych butlach. Co oznacza, że jest tam więcej cukru. Nie mogę mu wytłumaczyć, by pił wodę, po prostu nie chce i mnie nie słucha - mówi pani Krystyna spotkana w jednym z radomskich sklepów.

TO JEST KARA ZA UPODOBANIA?

Przeciwnikiem dodatkowego obciążania napojów podatkami, jest Waldemar Jan Rajca, radomski przedsiębiorca i lider Unii Polityki Realnej w Radomiu.

- Nie możemy karać finansowo kogoś, kto lubi na przykład hamburgery i czekoladę. Jeśli ktoś chce pić słodkie, to jego sprawa. Niech ustawodawca nie zajmuje się moim brzuchem, bo jedni tyją od picia słodkich napoi, a inni nie - mówi pan Waldemar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie