Dariusz Rączka koncertował na rynku w Warce. Muzyk wykonał między innymi hymn morsów [ZDJĘCIA]

Dariusz Rączka to autor testów, kompozytor, bard warecki, wykonawca piosenek do tekstów takich znanych polskich poetów, jak między innymi Czesław Miłosz, Edward Stachura czy Bolesław Leśmian, a oprócz tego sportowiec i trener personalny.

Kolejne muzyczne spotkanie - było folkowo i lirycznie

28 sierpnia artysta zagrał kilka niepublikowanych jeszcze utworów, które stworzył wiosną i na początku lata. Były to piosenki śpiewane zarówno po polsku, jak i po angielsku.

- Jedna z nich powstała podczas urlopu w Pieninach - opowiadał Dariusz. Na ostatnim koncercie w lipcu pięknie wtórowała mu swym wdzięcznym głosem żona, Anna. Tym razem jednak, z niezależnych przyczyn zdrowotnych, zabrakło jej. Ale artysta doskonale sobie poradził, gdyż świetnie zaangażował w śpiewanie publiczność. Wśród prezentowanych utworów znalazł się "Hymn wareckich morsów", do którego Darek sam napisał zabawny tekst i skomponował muzykę.

- Darek często towarzyszy nam podczas lodowatych kąpieli w Pilicy, więc i my chcieliśmy go dzisiaj wesprzeć. Napisał wesoły, ale zarazem bardzo prawdziwy tekst o naszych zimowych przygodach z wodą, w ten sposób cudownie łączy poezję z propagowaniem zdrowego stylu życia - wyznaje jedna z obecnych w kawiarni "Morsek".

Bluesowo, wzruszająco, ale też zabawnie

W ten jeden z ostatnich letnich wieczorów, na rynku w Warce rozbrzmiewały dźwięki rodem z "Krainy łagodności", ale też niezwykle humorystyczne kawałki. Wszystkie miejsca w Galerii Rynek były zajęte, a przechodnie ustawiali także krzesełka na chodniku. Gdy zapadł zmrok, można było naprawdę odczuć niezwykły klimat poezji, jaką w umiarkowanej dozie serwował artysta. - To nie są tylko rzewne i sentymentalne utwory - relacjonuje jedna ze słuchaczek.

- Darek świetnie wplata w swój występ relację z codzienności, z zabawnych niekiedy zdarzeń, ze sposobu komunikacji między ludźmi. Co chwilę zagaduje, snuje zabawne refleksje również na codzienne, obyczajowe tematy. Dlatego występ wareckiego wokalisty miał swoisty, bardzo swobodny nastrój, jak charakter samego artysty.

Coraz więcej koncertuje

Wcześniej, bo 18 sierpnia, Dariusz występował w Bałtowie. - Było to kolejną inspiracją i przyczynkiem do wyciągnięcia wniosków - przyznaje. - Każdy koncert i styczność z różną publicznością bardzo wiele mnie uczy i motywuje do rozwoju.

W Warce wystąpił także w lipcu. Podczas swojego dwuczęściowego recitalu zaprezentował autorskie utwory głównie z płyty IN BLANCO oraz uchylił rąbek tajemnicy - grając kilka piosenek z nowego anglojęzycznego krążka, który ma ukazać się pod koniec tego roku. Razem z żoną Anną wykonali wtedy kilka rzewnych, magicznych ballad, w tym jedną swoją własną w języku Łemków, zasłyszaną onegdaj w Bieszczadach.

Jego występy zawsze jednak mają nie tylko charakter sentymentalny, którego częścią są największe hity artysty, na przykład "Wiara, młodość i ten park" czy "Cokolwiek". Przede wszystkim, za każdym razem autor doskonale nawiązuje przyjazny kontakt ze słuchaczami, którzy czują się nie tylko gośćmi, ale też uczestnikami widowiska. Wstęp na koncert był wolny, ale zawsze można było wrzucić co nieco do kapelusza.