Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawid Sala chciał grać w Radomiaku, bo ma narzeczoną z Radomia

/W.Ł./
Dawid Sala bardzo chciał grać w Radomiaku, bo ma narzeczoną z Radomia.
Dawid Sala bardzo chciał grać w Radomiaku, bo ma narzeczoną z Radomia. S. Szymczak
- Zadecydowały sprawy rodzinne. Mam narzeczoną z Radomia, z którą znam się już blisko cztery lata. Zaplanowaną mamy już datę ślubu. Ponadto moi rodzice pochodzą z ziemi radomskiej. Mama z okolic Wieniawy, tata z okolic Orońska. Tata w latach 70 grał w Radomiaku - mówi nowy piłkarz radomskiego klubu. Dawid Sala jest wychowankiem Górnika Zabrze. Ostatnio grał w Ruchu Radzionków.

PIERWSZY TRENING MAĆKA

Pierwszy trening z Radomiakiem na obozie w Dębicy zaliczył obrońca Legii Warszawa, Maciej Świdzikowski, wychowanek Beniaminka Radom.
- Bardzo ciekawy piłkarz, o bardzo dobrych warunkach fizycznych. Powinniśmy mieć z niego pożytek - mówi Jerzy Rot, radomski szkoleniowiec.

Świdzikowski ma wypełnić lukę po odejściu Andrzeja Bednarza, który wyjechał grać w piłkę nożną do Iranu. Wychowanek Beniaminka pierwszy raz zagra w Radomiaku w środowym meczu kontrolnym z Rzemieślnikiem Pilzno.

CHORY BRAMKARZ

Największy problem trener Rot ma z bramkarzami. Został szkoleniowcowi tylko jeden golkiper Piotr Banasiak.

Przymierzany do gry w Radomiaku, Daniel Stępiński ma problemy ze zdrowiem, a konkretnie z zębami. Ból tak dokuczał zawodnikowi, że musiał zejść z boiska w trakcie poniedziałkowego dopołudniowego treningu. Nie wiadomo czy zagra w środę w meczu z Rzemieślnikiem, dla którego miał to być generalny sprawdzian. Ostateczna decyzja co do przyszłości tego futbolisty w Radomiaku zapadnie po obozie.

DROBNE URAZY

W poniedziałek na pełnych obrotach nie trenowali, Arkadiusz Oziewicz i Klaudiusz Łatkowski. Obaj narzekają na drobne urazy po sparingowym meczu z Puszczą Niepołomice. W niedzielę mocno nad zdrowiem zawodników pracowali radomscy masażyści, Zdzisław Radulski i Cezary Romanowski.

Zgrupowanie w Dębicy opuścił obrońca Mateusz Jopek ze względu na kontuzje mięśnia dwugłowego.

- Czekają mnie zabiegi krioterapii oraz specjalistyczne zajęcia na siłowni. Dobrze, że zareagowałem w odpowiednim momencie, bowiem kontynuowanie treningów na maksymalnych obrotach mogło zakończyć się o wiele bardziej poważną kontuzją. Zabiegi będę brał do końca tygodnia. Po nich lekarze podejmą decyzję, czy może dołączyć do drużyny i kontynuować z nią treningi - mówi radomski obrońca.

Więcej czytaj we wtorkowym "Echu Dnia"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie