Elżbieta z "Rolnik szuka żony" sprzedaje dom pod Końskimi. Dlaczego?
Elżbieta nie chciała zdradzać zbyt wiele przed kamerami. W finałowym odcinku była wyraźnie skrępowana sytuacją. - Jest filar argumentów, które nie pozwalają nam być razem. One są tak żenujące, że ja nawet nie mogę ich powiedzieć na wizji - mówiła do Marka. Wyznała jedynie, że 65-latek miał kierować w jej stronę nieprzyjemne uwagi.
Dlaczego nie wyszło z Markiem?
Udział w programie, a właściwie to, co działo się po tym, jak kamery odjechały, kosztowało Elżbietę dużo emocji. W jednym z wywiadów dla portalu plotkarskiego Elżbieta wyjawiła, dlaczego nie mogła porozumieć się z partnerem, którego zaprosiła do swojego domu w Grabkowie. - Okazało się, że nie szukał miłości, a lokum. Nie interesował się mną.
Prawdopodobnie te ostatnie wydarzenia miały wpływ na decyzję o sprzedaży domu. Ogłoszenie ukazało się już w poniedziałek, dzień po finale. Na sprzedaż wystawiono dom i działkę, które widzowie oglądali w popularnym programie telewizyjnym.
Posiadłość składa się z dwóch domów, budynku gospodarczego, stawu z molo i domku letniskowego. Wszystko to można kupić za dwa miliony złotych.
Informację o sprzedaży domu Elżbieta potwierdziła w relacji na Instagramie. Uczestniczka nie ukrywa, że nie planowała wcześniej sprzedaży domu i była to dla niej naprawdę trudna decyzja. Wyjawiła, dlaczego zdecydowała się wystawić dom na sprzedaż.
Kochani... niestety w życiu przychodzi taka chwila, kiedy już wiesz, że to czas na jakąś zmianę. Z bólem przyznaję, że chcę sprzedać swój dom (czy tez posiadłość jak niektórzy to określają). Dla mnie to nie tylko posiadłość... To długi kawał mojego życia i to dosłownie, jest mnóstwo rzeczy, w które włożyłam całe swoje serce i stworzyłam je najlepiej i najpiękniej jak potrafiłam. Ale teraz jestem sama, wszystkie dzieci mieszkają gdzieś indziej, nie mam u boku partnera. I jednak przyznaję, że to za dużo. Za dużo podwórka, za dużo metrażu, za dużo pola. Nie planowałam tego, ale w naszym życiu możemy przeżyć wiele żyć, wiele chwil, możemy w każdym momencie zacząć od nowa i nie należy się tego bać. Dlatego też i ja się nie będę bać i spróbuję- napisała Elżbieta.
W jednym z komentarzy zamieszczonym na grupie fanów programu na Facebooku rolniczka kontynuowała rozmowę z internautami.
Jak sprzedam, to kupię kawalerkę. Dla mnie wystarczy.
Wielu użytkowników popiera decyzję Elżbiety. Twierdzą, że utrzymanie domu z działką i ogrodem to zbyt dużo jak na jedną osobę.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?