Filip Wojtunik to czołowy zawodnik w gronie niepełnosprawnych lekkoatletów w Polsce. 19 – letni zawodnik radomskiego klubu RLTL GGG dopiero co celebrował trzy tytuły mistrza Polski juniorów w biegach na 100, 200 i 400 metrów, a już musi się szykować na kolejny wielki start.
Podczas najbliższego weekendu (13 – 16 czerwca) Wojtunik wystartuje w lekkoatletycznych mistrzostwach Polski seniorów sportowców niepełnosprawnych. Na stadionie Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie radomianin wystąpi w trzech biegowych konkurencjach. Pobiegnie w wyścigach sprinterskich na 100 i 200 metrów oraz w biegu na 400 metrów.
- Sprint na 100 metrów może być trudny. Do rywalizacji dochodzi Michał Derus, który w mojej grupie schorzeń reprezentował Polskę na ostatnich mistrzostwach świata w Kobe w Japonii. To wybitny konkurent. Nie chcę gdybać, ale być może na setkę mogę skończyć rywalizację poza czołową „trójką”. Tu konkurencja jest niesamowita – powiedział Echu Dnia Filip Wojtunik.
Ale według naszego lekkoatlety starty na 200 i 400 metrów powinny być jego domeną.
- Mam duże szanse na medale w biegach na 200 m i 400 m. Najbardziej mi zależy na biegu na 400 metrów, w którym nie powiem, chciałbym zdobyć złoto. To moja podstawowa konkurencja. Wiem, że trudna, ale dla mnie kluczowa – dodał Wojtunik.
No i biorąc pod uwagę wszystkie starty, bieg na 400 metrów jest kluczowy dla radomskiego paralekkoatlety.
- Liczę żeby przełamać granicę 53 sekund w biegu na 400 metrów. Patrząc na moją obecną formę najbardziej prawdopodobne jest złamanie 53 sekund na tym dystansie. Minimum na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu wynosi 50.8 sek. To sporo, ale ja nie ukrywam, że chcę pobić ten rezultat. Oczywiście to jest tylko sport, ale mam nadzieję zrobić ten wynik - zakończył lekkoatleta RLTL GGG Radom.
Przed prestiżowym startem w Krakowie radomski paralekkoatleta rywalizował w sprawdzianie w Piasecznie. Podopieczny trenera Stanisława Lebiody zrobił na tym mityngu treningowe przebieżki, które mają dać sukces podczas zawodów mistrzowskich w Krakowie.
- Pobiegłem wolniej od rekordu życiowego. Mimo to, bardzo dobrze mi się biegło. W Piasecznie zadbali o dobre przystosowanie bieżni. Wiał lekki wiatr, ale na szczęście wiał on w plecy. Dlatego start uważam za pożyteczny. Teraz już tylko liczy się rywalizacja w Krakowie -zakończył Wojtunik.
Mbappe nie zagra z Polską?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?