Gmina Przytyk. IV Przegląd Kapel i Zespołów Ludowych odbył się w Słowikowie

- To nasze rodzime, dobrze znane melodie i piosenki. Nie można przy nich nie tańczyć tak, jak kiedyś bywało na naszych weselach - mówili sami mieszkańcy, którzy przyszli na imprezę.

Impreza dedykowana była właśnie zwyczajom weselnym, a stanowiła cykl dorocznych imprez w gminie Przytyk. Podobnie jak w latach ubiegłych stanowił integralny element widowiska plenerowego: „Kochanowski: Przystanek- Wesele”.

W tym roku zmianie uległa lokalizacja samego przeglądu, który przeniesiony został ze stadionu w Przytyku na teren Centrum Dystrybucji i Przetwórstwa Rolnego w Słowikowie. Zmiana ta najwyraźniej przyniosła oczekiwany rezultat, gdyż oprócz rekordowej ilości występujących na przytyckiej scenie artystów, wyraźnie zauważalny był wzrost zainteresowania wydarzeniem ze strony społeczności lokalnej.

Do muzycznej rywalizacji stanęło 12 kapel oraz 7 zespołów ludowych. Artyści przybyli nie tylko z gminy Przytyk, ale i ościennych gmin. Trzeba dodać, że wielu uczestników od lat kultywuje tradycje ludowe, a zespoły i kapele z gminy i regionu są nagradzane na krajowych i regionalnych festiwalach folklorystycznych.

Przytycki IV Przegląd Kapel i Zespołów Ludowych także oceniało jury, a na jego czele stanął Adolf Krzemiński, jeden z największych znawców folkloru na Mazowszu.

Ostatecznie, po wysłuchaniu wszystkich uczestników, jury ogłosiło klasyfikację w poszczególnych kategoriach artystycznych.
W kategorii Kapel Ludowych na I miejscu znalazła się Kapela Henryka Gwiazdy. Drugie miejsce zajęła Kapela Sylwestra Gajdy, a trzecie ex aequo - Kapela Foktów z Ostrołęki i Kapela Jana Wochniaka.

W kategorii Zespołów Ludowych na I miejscu znalazł się Zespół „Czerwona Jarzębina” z Jedlińska, na drugim Zespół „Ludwiczanki” z Ludwikowa, a na trzecim „Wrzosowianki” z Wrzosu. Wszystkim nagrodzonym gratulował Dariusz Wołczyński, wójt Gminy Przytyk.
Tradycją przeglądów w gminie Przytyk są „tańce na dechach”, które cieszą się dużą popularnością. I tym razem publiczność tłumnie ruszyła na dechy ustawione pod estradą, by potańczyć sobie w rytm weselnych melodii. Można było tańczyć do upadłego.

Zobacz też: Światowy Dzień Rekonstrukcji Historycznej w Radomiu