Wystawę otworzyła Halina Styczeń, zastępca dyrektora Muzeum imienia Malczewskiego.
(fot. Barbara Koś)
Dopiero niedawno znaleziono jego metrykę i odkryto, że Nikifor Krynicki, nazywał się Epifaniusz Drowniak, że urodził się 21 maja 1895 w Krynicy, a zmarł 10 października 1968 roku w Foluszu, a z pochodzenia był Łemkiem.
- Twórczość Nikifora odkryta została w 1930 przez ukraińskiego malarza Romana Turyna, który zapoznał z nią polskich i ukraińskich malarzy, przebywających w Paryżu- mówiła Małgorzata Jurecka, kurator wystawy. - Obrazy Nikifora wzbudziły ich zachwyt, zwracali przede wszystkim uwagę na bezbłędne operowanie kolorem. Entuzjastyczne opinie środowiska artystycznego nie zmieniły jednak nieprzychylnego stosunku do jego twórczości - nadal nie znajdował nabywców na swoje prace i zrozumienia dla swej sztuki.
Kilka książek o Nikiforze napisali krakowscy krytycy sztuki, Ella i Andrzej Banachowie, którzy opiekowali się nim w latach 1948-1959. Nikifor odwiedzał ich wielokrotnie w Krakowie.
Staraniem małżeństwa Banachów pierwsza wystawa Nikifora (wtedy jeszcze "Jana Nikifora") odbyła się w warszawskiej sali SARP w dniach od 31 stycznia do 8 lutego 1949. Dopiero dziewięć lat później prace Nikifora pokazano za granicą: w paryskiej galerii Diny Vierny, potem w Amsterdamie, Brukseli, Liège i Hajfie. W Niemczech odbyły się trzy wystawy.
Po wystawie oprowadzała Małgorzata Jurecka.
(fot. Barbara Koś)
Od 1960 aż do śmierci Nikiforem opiekował się krynicki artysta malarz Marian Włosiński. Poświęcił dla niego swój talent i stworzył mu dobre warunki do pracy i życia, a po śmierci Nikifora zadbał o zachowanie jego twórczości. Nikifor Krynicki zmarł w Domu Pomocy Społecznej.
Nikifor żył samotnie, w nędzy i przez większość życia uważany był za upośledzonego psychicznie kalekę. Mówił bełkotliwie i niewyraźnie. Był pochłonięty pasją malarską. Pod koniec życia został doceniony i uznany na całym świecie za jednego z najwybitniejszych prymitywistów.
(fot. Barbara Koś)
Na wystawie znajduje się ponad 50 prac artysty ze zbiorów "Muzeum Nikifora" w Krynicy - Oddziału Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu, które posiada największą i najpełniejszą kolekcję jego obrazów, w tym zbiór prac z lat 20. i 30. XX w. najlepszego okresu w twórczości Nikifora.
Prace te, jak mówiła Małgorzata Jurecka, układają się w cykle tematyczne: pejzaże beskidzkie ze stacjami kolejowymi - Nikifor bardzo lubił podróżować koleją, urzędy i fabryki,cerkwie, krynickie wille i pensjonaty, kościoły i synagogi, wnętrza kuchni oraz cykle portretów i autoportretów.
Uzupełnieniem krynickiej kolekcji jest dziewięć prac z radomskich zbiorów, które dotąd, jako całość, nigdy nie były prezentowane. Jedna z nich, "Malarz", jest rzadkością kolekcjonerską. W dwudziestu scenach Nikifor pokazał, jaką jego zdaniem misję ma do spełnienia w społeczeństwie malarz - w tym wypadku on sam.
Wystawy w całości poświęconej twórczości Nikifora nie było w Radomiu od 30 lat. A dzięki swoim obrazom Nikifor został uznany za jednego z najlepszych malarzy "naiwnych" na świecie. Dobrze, że teraz przyszła pora na Radom.
(fot. Barbara Koś)
Na wernisaż przyszło wielu zainteresowanych.
(fot. Barbara Koś)
(fot. Barbara Koś)
(fot. Barbara Koś)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?