Kolejna odsłona sporu o zapłatę za wodę: miejska spółka kontra lokatorzy lokali socjalnych w Radomiu

Ponad 130 osób z bloków przy ulicy Mieszka I w Radomiu dostało wezwania do zapłaty przedsądowej.
- Po co rozsyłane są te pisma, skoro nasze zobowiązania regulujemy, a na dodatek od ponad roku toczy się spór w sądzie między administratorem a nami? Przecież to ostatecznie sąd zdecyduje, czy mamy płacić, czy nie - mówią lokatorzy.
Z kolei administracja domów wyjaśnia, że pisma musiały być wysłane, bo taki jest wymóg prawny.

Zaskoczeni pismami

Wczoraj u wiceprezydenta Radomia Konrada Frysztaka zjawiła się grupa lokatorów z bloku przy ulicy Mieszka I. Lokatorzy byli zdziwieni, że Miejski Zarząd Lokalami rozsyła wszystkim kolejne pisma, nie bacząc na trwające postępowanie sądowe o zapłatę.

- To absurdalne wezwania, skoro w sądach wciąż toczą się sprawy o zapłatę - mówili Henryka Czyżewicz, Izabela Wieczorek, Grażyna Gołosz i Janusz Skirucha z ulicy Mieszka I.

Przypomnijmy, że nadal nie ma finału sprawy dotyczącej dopłat, którymi Miejski Zarząd Lokali w Radomiu obarczył mieszkańców bloku przy ulicy Mieszka I 15. Konflikt pomiędzy lokatorami bloku a Miejskim Zarządem Lokalami zaczął się w 2012 roku. Wtedy to mieszkańcy dostali od zarządcy budynku pismo, z którego wynikało, że muszą dopłacić za wodę i ogrzewanie za lata 2009- 2012. Dopłaty sięgały nawet kilku tysięcy złotych. Mieszkańcy stwierdzili, że już raz zapłacili swoje rachunki i nie mają zamiaru uiszczać należności za sąsiadów.

Z czasem całą sprawą zainteresowali się również radni. W 2013 roku Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej w Radomiu wykazała błędy podczas kontroli w MZL.

Konieczne pisma

Jak wyjaśnia Maciej Kosowski, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Lokalami, wysłanie pism w tej chwili było konieczne, także ze względów prawnych.

- Pisma wysłaliśmy w ramach działań windykacyjnych, by należności nie uległy przedawnieniu. Natomiast w kwestii zaległości spornych nadal toczą się postępowania sądowe i one będą decydujące - dodaje Maciej Kosowski.