Już w piątej minucie najstarszy na boisku bramkarz Kozienic Edward Minda obronił strzał z rzutu wolnego Edwarda Czaplarskiego i dobitkę Grzegorza Seremaka. Kilka minut później po dośrodkowaniu z lewej strony grającego trenera Zwolenianki Pawła Potenta w ostatniej chwili Seremaka ubiegł Konrad Kłos.
Kozieniczanie najwyraźniej speszeni debiutem w czwartej lidze ograniczali się jedynie do dalekich przerzutów lub wrzutek w pole karne, które najczęściej wpadały w ręce Stawiarskiego.
Bramkę na wagę zwycięstwa zdobyli jednak goście. W 62. minucie dośrodkowania z rzutu rożnego nie zdołał złapać Minda i Łukasz Molendowski z najbliższej odległości głową skierował piłkę do bramki.
W ostatnich dziesięciu minutach spotkania gospodarze mieli co najmniej cztery sytuacje do wyrównania. Najlepszej nie wykorzystał Sebastian Ogonek, który najpierw w dziecinny sposób ograł obrońców Zwolenianki, ale strzelił prosto w wychodzącego bramkarza.
W zwoleńskiej drużynie zagrało wielu piłkarzy bardzo dobrze znanych kozienickiej publiczności: Grzegorz Seremak, Edward Czaplarski, Marcin Sztobryn czy zdobywca jedynej bramki Łukasz Molendowski.
Relacja z meczu, opinie trenerów i rozmowa ze strzelcem pierwszej bramki dla Zwolenianki w poniedziałkowym "Echu Sportowym".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?