Amerykanie komentują ćwiczenia wojskowe, które odbyły się w powiecie kozienickim
Przeprawa przez Siewierskij Doniec to najbardziej chyba spektakularna klęska armii rosyjskiej podczas wojny na Ukrainie. Rosjanie przygotowali most na rzece, następnie dla kamuflażu, aby uchronić się przed podglądaniem ze strony dronów, podpalili las oraz rzucili granaty dymne i zaczęli się przeprawiać. Gdy część pojazdów wojskowych była już na drugiej stronie rozpoczęła się masakra. Ukraińcom nie przeszkadzał dym, po współrzędne celów ustalili wcześniej, rozpoczął się ostrzał między innymi z użyciem supercelnych dalekosiężnych armat amerykańskich. Eksperci zachodni oszacowali, że Rosjanie mogli stracić nawet tysiąc żołnierzy i 50 procent pojazdów. Przez rzekę przeprawiała się rosyjska 74 brygada zmechanizowana. Taki sam numer nosi 74 brygada wielozadaniowa, która na co dzień stacjonuje w Ford Hood w Teksasie, a na czas ćwiczeń jej żołnierze zostali przerzuceni do Radomia i nad Wisłę w powiecie kozienickim. W ubiegły piątek amerykanie wraz z wojskami inżynieryjnymi ze Szwecji zbudowali most prowadzący z terenów nad rzeką w gminie Sieciechów na drugą, lubelską stronę Wisły. Przez rzekę przerzucono czołgi abrams. Drugim mostem zbudowanym przez polskie wojska inżynieryjne przejechały francuskie i polskie transportery opancerzone. We wpisach na Twitterze amerykanie porównują przeprawę rosyjską z przeprawą w naszym regionie. „Gdyby ktoś zastanawiał się jak wygląda udana przeprawa przez wodę to warto zobaczyć to na zdjęciach udostępnionych przez 74 brygadę amerykańską na Wiśle w Polsce” - czytamy we wpisie na Twitterze na stronie „U.S. Army Europe and Africa”, gdzie zamieszczono zdjęcia z ćwiczeń w naszym regionie. Jeden z żołnierzy amerykańskich dopisał, że ma nadzieję, iż rzeka była czysta, bo po powrocie z Polski będzie się zajmował dokładnym czyszczeniem elementów mostu.
Ćwiczenia nad Wisłą były jednym z epizodów międzynarodowych manewrów Defender Europe 2022. Zaplanowano je jeszcze w ubiegłym roku i wojskowi zapewniali, że nie mają oni żadnego związku z polityką i sytuacją na Ukrainie. Jednak same plany działań w naszym regionie utrzymywane były w tajemnicy. - Wcześniej dostaliśmy pisma mówiące o planowanych ćwiczeniach. Ustalane były trasy, dojazdy, ale w końcu wojsko pojechało i tak innymi drogami, całe manewry zostały utajnione i starostwo nie brało żadnego udziału w sprawach organizacyjnych związanych z ćwiczeniami – powiedział Krzysztof Wolski, starosta kozienicki.
- Dotarła do nas informacja, że będą u nas ćwiczenia, ale gmina nie była wtajemniczana w to co się będzie działo. Teraz zastanawiamy się jedynie, czy czołgi nie poniszczyły nam przypadkiem nowych dróg, które zbudowaliśmy niedaleko poligonu. Musimy to sprawdzić – powiedział Arkadiusz Guba, wójt gminy Sieciechów. Warto dodać, że czołg abrams waży aż 70 ton. Dla porównania czołg Leopard 2 używany w polskiej armii 56 ton, a czołg T91A „Twardy” tylko 46 ton. Okoliczni mieszkańcy mieli okazję zobaczyć „ścisk” ciężkich i dobrze zakamuflowanych pojazdów wojskowych w lesie, ale same przygotowania do przeprawy odbywały się dyskretnie i wojsko było samowystarczalne. Terenów, gdzie rozmieszczono oddziały wojskowe pieczołowicie strzegli terytorialsi z radomskiej 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej. Wojskowi z czterech krajów – Amerykanie, Francuzi, Szwedzi i Polacy - już w ubiegły piątek opuścili nasz region. Przemieścili się na północ Polski, gdzie odbywa się dalsza część ćwiczeń.
O ćwiczeniach pisaliśmy szeroko
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?