Linia energetyczna 400 kV Kozienice-Ołtarzew. Wójtowie czekają na odpowiedź

- Czekamy na odpowiedź, termin spotkania - mówi Marek Pietrzak, wójt gminy Jasieniec. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że są wakacje, że parlament nie pracuje, ale liczymy, że spotkanie uda się odbyć i będziemy mieli szansę zaprezentowania stanowiska, a nasze argumenty zostaną wysłuchane.

Na termin rozmów czekają też mieszkańcy gmin, którzy łącza się w stowarzyszenia i grupy w obronie swojego sąsiedztwa. Jak mówią od roku uczestniczyli w spotkaniach grupy roboczej. - Podczas prac zespołu wypracowany był przebieg linii 400 kV wzdłuż drogi krajowej numer 50 i autostrady A2. Zaakceptował ją inwestor, czyli Polskie Sieci Elektroenergetyczne oraz rząd. Nagle dostaliśmy informację, że przebieg linii został zmieniony, wszystko odbyło się za naszymi plecami - mówi Marcin Tondera z Tarczyna.

Czytaj też: Protest i blokada "siódemki" w Pamiątce koło Grójca. Tysiąc osób blokowało drogę

O nowym przebiegu linii 400kV energetycy poinformowali na początku sierpnia. Zmiana była efektem protestów mieszkańców miejscowości na trasie poprzedniego przebiegu linii, którzy między innymi blokowali drogi.

Taką samą metodę obrony wybrali mieszkańcy gmin, przez które teraz ma być prowadzona sieć. W ostatni niedzielę blokowali drogi w czterech miejscach, między innymi „siódemkę” w Pamiątce na pograniczu powiatów grójeckiego i piaseczyńskiego.

- Czekamy, aż ktoś zechce z nami rozmawiać. Liczymy na spotkanie z przedstawicielami rządu - mówi Edward Wilewski z Miedzechowa Nowego koło Jasieńca. - Jeśli nie będzie pomysłów na kolejne działania, to nie wykluczamy wyjazdu do Warszawy i protestów pod Radą Ministrów, a może przed parlamentem.

Czytaj też: Linia energetyczna 400 kV Kozienice-Ołtarzew. Mieszkańcy powiatu grójeckiego blokowali "siódemkę"