Kilka minut przed godziną 6 rano białobrzeskie służby ratunkowe zaalarmowali kierowcy jadący krajową siódemką. Jak mówili, w okolicach Kamienia, po jezdni chodził łoś.
Na miejsce pojechali policjanci i strażacy. Trzeba było zablokować przejazd pasem w kierunku Warszawy. Strażacy w kilku miejscach wycięli przejścia w siatce, którą ogrodzona jest trasa. I zaczęło się naganianie łosia.
Przestraszone i zdezorientowane zwierzę nie poddawało się łatwo, momentami ucieczką musieli się salwować ratownicy. W końcu jednak łoś uciekł w kierunku lasu, a ruch na siódemce został przywrócony.
W czasie akcji nikt nie ucierpiał. Niektórzy kierowcy jednak zapamiętają ją, a to za sprawą mandatów, jakie dostali. Okazuje się, że przynajmniej kilku zamiast czekać na odblokowanie trasy zawracało i jechało pod prąd. Policjanci wypisali kilka 300 złotowych mandatów, nałożyli też na łamiących przepisy po 5 punktów karnych. Spisano też numery rejestracyjne innych samochodów, których kierowcy zachowali się tak samo.
- Będziemy do nich docierać, ci kierowcy wykazali się wyjątkową bezmyślnością, tam mogło dojść do tragedii - mówi Łukasz Gutkiewicz, rzecznik prasowy białobrzeskiej policji.
To nie pierwszy przypadek, kiedy dzikie zwierzę wtargnęło na jezdnię. W Kamieniu około miesiąca temu po siódemce spacerowała sarna. Łosie pojawiały się na obwodnicy Białobrzegów, w maju ubiegłego roku jeden z nich doprowadził do kolizji.
A w nocy z soboty na niedzielę po obwodnicy Białobrzegów spacerowało stado dzików. Wjechał w nie kierowca ciężarowej scanii.
- Trasa jest na całym odcinku ogrodzona, ale siatka jest chyba za niska i nie stanowi przeszkody - mówi Łukasz Gutkiewicz.
Białobrzeska policja i straż pożarna mają wystąpić do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych o wzmocnienie zabezpieczeń. - Będziemy się zastanawiać, jak rozwiązać ten problem - mówi Małgorzata Tarnowska, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Zdaniem łowczego Wojciecha Szymańskiego stawianie wysokich siatek wzdłuż siódemki nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. - Ja bym się ich przynajmniej nie spodziewał - mówi Wojciech Szymański. - Łoś to bardzo duże zwierzę, z miejsca przeskakuje czterometrowej wysokości przeszkody. Nie jest płochliwy, więc nie boi się samochodów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?