Mieszkają nad bombą biologiczną. Grzyb, wilgoć i...coś obrzydliwego w piwnicy

Na ścianach widać jak wysoko stoi tu woda - pokazuje Tomasz Gonciarz, jeden z mieszkańców bloku.

Zalegająca w piwnicach woda, wilgoć, grzyb i wybijające fekalia. Mieszkańcy bloku przy ulicy Trzebińskiego 49 obawiają się o swoje zdrowie. - Grzyb może przedostać się do ścian w mieszkaniach a w fekaliach jest mnóstwo bakterii - mówi Tomasz Gonciarz, jeden z mieszkańców. - A my w tym żyjemy.

Ulica Trzebińskiego znajduje się w dzielnicy Wólka Klwatecka. Między blokami usytuowany jest staw. Stąd ciągłe przesięki do piwnic budynków, które należą do Spółdzielni Mieszkaniowej RTBS Administrator. - Płacimy niemałe pieniądze, bo 520 złotych samego czynszu bez mediów i ogrzewania i chcemy tu godnie żyć - mówią mieszkańcy.

FEKALIA W PIWNICACH

Jak twierdzą mieszkańcy, od samego początku budynek był wybudowany z rażącymi wadami konstrukcyjnymi, które w trakcie eksploatacji są bardzo uciążliwe. - Od czterech lat dwa razy do roku wybijają nam fekalia w piwnicach - mówi Tomasz Gonciarz. - Coś się zapycha i smród jest nie opisania. Przez to mamy już zagrzybione piwnice.

Mieszkańcy zgłaszają sytuacje w spółdzielni, ale jak twierdzą, problem rozwiązywany jest tylko doraźnie. - Kończy się przepchaniem kanału i prowizorycznym posypaniem korytarza, prawdopodobnie chlorem - denerwują się ludzie. - Po prostu mieszkamy na szambie. Nie było nawet kompleksowego odkażania. Nikt nie bierze pod uwagę tego, że to bakterie i grzyby.

Jakby tego było mało, systematycznie do piwnic przesiąkają wody gruntowe. Ze ścian odpada tynk a w jego miejscu pojawia się grzyb. - Mamy pozalewane sprzęty, które tu trzymamy - rozkładają ręce ludzie. - Trzeba to wyrzucać, bo to siedlisko bakterii. W końcu wilgoć przedostanie się murami do naszych mieszkań. Nikt nie dba o nasze zdrowie i bezpieczeństwo.

Po kilku zalaniach w piwnicach zostały zrobione rowki odprowadzające wodę.

BYŁY ZATRUCIA CZADEM

Na dowód, że spółdzielnia niewiele robi mieszkańcy przytaczają przykład sprzed czterech lat. - Zgłaszaliśmy, że piecyki gazowe są wadliwe, ale byliśmy zbywani - mówi pan Tomasz. - Wymienili je dopiero, kiedy kilka rodzin z naszego osiedla zatruło się tlenkiem węgla i wymagało hospitalizacji. Teraz też chyba czekają na tragedię.

Ryszard Wiosna, prezes do spraw technicznych RTBS Administrator poinformował nas, że główną przyczyną usterek jest problem z odprowadzeniem wód gruntowych i przeciekanie wody ze stawu.
- Wszelkie usterki są na bieżąco usuwane - mówi prezes i zaznacza, ze to nie Administrator stawiał te budynki. - Pracownicy, którzy tam interweniują informują nas, że sytuacja nie wygląda tak źle.

Jak dodał prezes, gdyby cała ulica miała zrobiony kanał deszczowy sytuacja by się unormowała. - Jego budowa jest zapowiadana, ale nic się nie dzieje - mówi. - Wody ze zbiornika się przelewają i wszystko wychodzi w piwnicach.