Hamburgery na zdrowie, ogórkową bez sporów czy bigos. To i nie tylko to, potrafi ugotować jedna z najpiękniejszych Polek - Ewa Wachowicz. Swoimi przepisami podzieliła się z widzami w programie "Ewa Gotuje". Kto jednak nie zdążył podpatrzeć jak przygotować pyszne specjały, jakich potrzeba składników i w jakich proporcjach może sięgnąć po książkę.
- W pozycji "Ewa Gotuje" zamieściłam wiele sprawdzonych przepisów na zupy, mięsa, ryby, przekąski, pasty no i słodkości - wylicza Ewa Wachowicz.
A jaką kuchnię preferuje piękna Polka? Okazuje się, że do jej ulubionych należy tajska. Zdrowe, aromatyczne jedzenie wzbogacone wyszukanymi przyprawami oczarowało piękną Polkę .
-Dużo podróżuje, z każdego zakątka świata staram się przywieźć nowe smaki i przyprawy. Bywam zauroczona kulturą jedzenia, przyrządzania potraw i podawania - opowiada Wachowicz.
Pani Ewa talent do gotowania jak sama mówi odziedziczyła po mamie.
- W moim domu rodzinnym zawsze na niedziele było pieczone ciasto. Jako mała dziewczynka pochłaniałam z apetytem podpłomyki przyrządzanie przez mamę. Pamiętam do tej pory smak ogórków kiszonych, pieczonego chleba - mówi nasza rozmówczyni. - Teraz sama te przysmaki, czasem nieco udoskonalone serwuję swoim bliskim.
O tym czy potrawy są smaczne świadczą miny degustujących. Zwykle w tej roli sprawdza się córka pani Ewy Ola i ekipa, która pracuje na planie programu "Ewa Gotuje".
- Najbardziej jestem zadowolona, gdy osoby, które nigdy nie gotowały, albo robiły to nieudolnie odnoszą kulinarne sukcesy - uśmiecha się Ewa Wachowicz. - Napisała do mnie e-maila pewna pani z Koszalina. Nigdy w życiu nie robiła pierogów. W końcu zagniotła je według mojego przepisu. Pierogi udały się, a rodzina biła jej brawo. Dla mnie to świetna argumentacja, że warto odważyć się gotować.
Ewa Wachowicz uwielbia słodycze i jak mówi trudno jej bez nich żyć. W ciągu tygodnia stara się je ograniczać, ale weekendy to już istne szaleństwo.
-Nie mam na stałe przypisanego rozmiaru 38 - śmieje się Ewa Wachowicz. - Rok po tym jak zostałam Miss Polonia zaczęłam pracować jako rzeczniczka rządu. W biurku miałam ukrytą czekoladę, którą podjadałam regularnie. W ciągu 3 miesięcy przytyłam 10 kilogramów.
Sympatyczna kucharka podczas licznych podróży zagranicznych podpatruje zwyczaje kulinarne. Swoje spostrzeżenia stara się uwieczniać w przepisach. Do tej pory wspomina wizytę w Korei Południowej, gdzie poczęstowano ją pewnym.... specjałem.
- Gdy już zjadłam z apetytem, bo potrawa była smaczna dowiedziałam się, że to mięso z psa. Jak się okazało była to specjalna rasa hodowana na potrzeby restauratorów - mówi pani Ewa.
Hitem kulinarnym w Korei jak zauważyła pani Ewa są białe larwy i drobne robaczki przypominające ziemniaczaną stonkę.
- Wolę polską kuchnię, która jest bardzo smaczna, dlatego już zbieram kolejne przepisy, którymi podzielę się być może w kolejnej książce o gotowaniu Ewy Wachowicz - podkreśla piękna Polka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?