Broń Radom - Juventa Starachowice 2:2 (1:0), W. Kupiec 45, Jamróz 64 z karnego - Drabik 55, Drej 90 z karnego.
Broń: Molęda (46 Młodziński) - Noheem (46 Rusin), Czachór (46 Kośmicki), W. Kupiec, Ubożak, Jamróz (83 Wojciechowski), Sałek, Dziubiński (55 Kourou), Kozubek (60 Gołębiowski), Ziętek (68 Teboh), Chudziński (46 Marczak).
Mimo siarczystego mrozu oba zespoły stworzyły dobre widowisko. Juventa wysoko zawiesiła gospodarzom poprzeczkę. Pierwszy gol padł po dośrodkowaniu Dariusza Kozubka i strzale głową Wojciecha Kupca. Zanim do tego doszło, świetną okazję miał dla Broni Arkadiusz Chudziński, który z pięciu metrów strzelając głową trafił w bramkarza Juventy.
GRACZ AGRYKOLI
W drugiej połowie w zespole Broni zaszło sporo zmian. Na boisku pojawił się między innymi 19 - letni Paweł Gołębiowski, wychowanek Agrykoli Warszawa, ostatnio grający w GKP Targówek. Nie przekonał jednak trenera Artura Kupca. Podobnie jak Kamil Rusin z Powiślanki Lipsko, który w przerwie zimowej nie przejdzie do Broni.
Oba zespoły w drugiej odsłonie stworzyły sobie po kilka groźnych okazji. Goście uratowali remis w ostatnich sekundach, kiedy to Paweł Młodziński sfaulował jednego z zawodników Juventy i Karol Drej strzałem z rzutu karnego wyrównał.
Radomiak Radom - Orzeł Wierzbica 0:0.
Radomiak: Banasiak - Szary, Sikorski, Świdzikowski, Kornacki - Czpak (65 Wnuk), Bednarz (55 Rolak), Zięba, Barzyński - Oziewicz - Skałbania (50 Tarnowski).
Orzeł: Beszczyński - Ludew, Stadnicki, Procyk, Mielniczuk, P. Czarnecki, Stąpor, D. Czarnecki, Malyk, Kowalczyk, Kocon oraz Kapusta (bramkarz), Cierzuch, Woskowicz, Madej, Mazur, Mortka, Sokół, Drachal, Ankurowski.
ORZEŁ BEZ KUCZERY
Niespodzianką w tym meczu był brak w składzie Orła bramkarza Mirosława Kuczery z Radomiaka. - Nie będzie u nas grał, może szukać sobie klubu - mówi Ryszard Dyczkowski, prezes Orła. Wierzbicki klub sprawdzał bramkarza Wisły Puławy, Kamila Beszczyńskiego. Orzeł ponadto testował byłego zawodnika Broni Radom, Damiana Czarneckiego, wychowanka Korony Kielce.
Arkadiusz Grzyb, trener Radomiaka sprawdził tylko 14 zawodników. W pierwszej połowie trzech dogodnych okazji bramkowych nie wykorzystali, Cezary Czpak i Piotr Skałbania (dwóch). W drugiej połowie po strzale Arkadiusza Oziewicza z rzutu wolnego, piłka trafiła w słupek, a Kacper Wnuk w sytuacji sam na sam przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?