Niebezpieczny handel przy drogach w okolicach Kozienic

Dla handlarzy to forma zarobku, dla klientów możliwość kupienia świeżych skarbów lasu w niedrogich cenach. Niestety handel przydrożny może być niebezpieczny. Zanim więc zatrzymamy auto zastanówmy się, czy nie będziemy stwarzać zagrożenia.

W naszym powiecie jest kilka miejsc, w których prowadzony jest handel przydrożny. Najwięcej sprzedawców stoi przy trasie numer 79 na odcinku między Nową Wsią a Kłodą. Możemy tam teraz kupić jagody, ale i grzyby.

KOCZUJĄ PRZY TRASIE

Wielu handlarzy stoi bezpośrednio przy drodze. Rozbijają sobie tam parasole, które chronią ich od słońca, czy wiatru, ale jednocześnie ograniczają ich widoczność. Inni ustawiają się przy zatoczkach autobusowych lub przy wjeździe na leśne drogi.

- Dla mnie to bardzo dobra forma handlu. Ja mam świeży produkt po niskiej cenie. Sprzedawcy natomiast cieszą się z dodatkowego zarobku - powiedział nam pan Waldemar, mieszkaniec Warszawy, którego zagadnęliśmy w trakcie zakupów.

UCZCIWY ZAROBEK

Sprzedawcy nie chcą z nami rozmawiać. Nie chcą kłopotów, boją się, że możemy im zaszkodzić. Podobnie kilkunastoletnia dziewczyna, która oferuje jagody. Dowiadujemy się tylko, że słoik kosztuje 11 złotych, a pieniądze, które w ten sposób zarobi przydadzą się jej na drobne wydatki i wyprawkę szkolną.

- Przecież nie robię nikomu nic złego. Jagody są świeże, a ja stoję dosyć daleko od drogi i nie stwarzam żadnego zagrożenia - mówi.

TO JEST RYZYKO

Jak poinformowała nas policja w pasie ruchu drogowego obowiązuje zakaz handlowania.

- Niestety, wiele osób nie dostosowuje się do tych zasad. W naszym powiecie ludzie handlują jeszcze w Garbatce Letnisku przy przejeździe kolejowym - informuje Patrycja Adach, rzecznik policji.

Policjanci upominają i zwracają uwagę przydrożnym handlarzom.

- Zdajemy sobie sprawę z trudnej sytuacji materialnej tych ludzi, dlatego przestrzegamy ich, że jest to niebezpieczne. Apelujemy też o ubieranie się w odblaskowe kamizelki, żeby byli lepiej widoczni i ustawianie się jak najdalej od jezdni - dodaje rzeczniczka.