Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezgodnie z przepisami obsadzono 39 procent stanowisk w Urzędzie Miejskim

Izabela KOZAKIEWICZ
Co ustaliła Najwyższa Izba Kontroli?
Co ustaliła Najwyższa Izba Kontroli?
Wyniki kontroli w Urzędzie Miejskim w Radomiu są szokujące: niezgodnie z przepisami obsadzono 39 procent stanowisk!

Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła jak władze Radomia zatrudniały pracowników. Kontrola objęła lata 2006 - 2007 oraz pierwszy kwartał 2008 roku. Niestety, okazało się, że nieprawidłowości nie brakowało.

Źle przeprowadzone konkursy dotyczyły obsady stanowisk kierowniczych i dyrektorskich, ale także szeregowych urzędników. Kontrolerzy zarzucili miastu między innymi zatrudnianie osób bez wymaganego doświadczenia i wykształcenia, ograniczenie konkurencyjności i obsadzenie stanowisk bez konkursów.

ZŁA PRACA KOMISJI

Najwyższa Izba Kontroli ostro skrytykowała też pracę komisji konkursowych. Okazuje się na przykład, że w części protokołów nie było punktacji uzyskanej przez kandydatów. A to uniemożliwiło sprawdzenie, czy prawidłowo przeprowadzono wybór. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli to świadczy o braku rzetelności i dowolności prowadzenia konkursów.

Co więcej, zdarzało się, że zarządzenia prezydenta powołujące komisje konkursowe miały późniejszą datę niż rozpoczęcie pracy komisji. - Co do punktacji kandydatów to rzeczywiście nie było jej w protokołach konkursów, które nie kończyły się testami, a były po nich jeszcze rozmowy kwalifikacyjne - mówi Rafał Czajkowski, sekretarz miasta. - Ale już jest decyzja, żeby w każdym konkursie punktację wpisywać. To nie wynika z ustawy, a tylko z naszego regulaminu.
Zamieszanie z powoływaniem komisji, zdaniem Rafała Czajkowskiego, jest wynikiem biurokracji. Zarządzenia prezydenta przygotowuje jeden referat, a po podpisaniu przez prezydenta trafiają one do rejestracji w innej komórce magistratu. To też ma być zmienione.

DYPLOM ZAWAŻYŁ

Najwyższa Izba Kontroli dotarła też do konkursu, w którym nie zatrudniono osoby, która konkurs wygrała, bo… kontrkandydatka miała wyższą ocenę na dyplomie.
Rafał Czajkowski tłumaczy, że obie panie prezentowały bardzo wyrównany poziom. A wyniki konkursu zaprezentowano prezydentowi, on zdecydował, kogo wybrać.

- To był początek kadencji, może źle zinterpretowaliśmy przepisy - tłumaczy Rafał Czajkowski. - Cóż, Najwyższa Izba Kontroli miała rację, to było wbrew regulaminowi, który sami ustaliliśmy. To ewidentny błąd i uznaniowość, ale więcej takich wyborów nie było.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie