Ojciec Leon Knabit gościł w "Łaźni" w Radomiu (zdjęcia)

Podczs spotkania z ojcem Leonem sala pękała w szwach.
(fot. Barbara Koś)

Temat spotkania "Ojca Leona słów kilka" nie określał konkretnego tematu. Prowadzący: ksiądz Arkadiusz Bieniek i w imieniu Łaźni Adam Miernik zadawali ojcu Leonowi krótkie pytania by potem słuchać barwnej opowieści z życia zakonnika.

Duszpasterz, benedykt klaszatoru w Tyńcu, spowiednik, rekolekcjonista, publicysta, częsty gośc telewizji, uwielbiany przez starszych i młodszych opowiadał o wszystkim, co najważniejsze - młodości, miłości, Bogu, szczęściu i starości.

Wszystko to okraszone anegdotami z własnego życia i słynnym już humorem wzbudzało śmiech na sali. A jednocześnie wypowiedzi ojca Leona skłaniały do głębokich przemyśleń.

Była mowa o tym, źe czasy się zmieniają, co wymaga zmiany podejścia Kościoła do młodzieży, była mowa, że właśnie dziś w inny sposób trzeba mówić o Bogu, była mowa o wierze i modlitwie.

Ojciec Leon był bliskim znajomym papieża Jana Pawła II. Nie mogło więc zabraknąć wspomnień związanych z nim związanych.

"Wieczny optymista, z dystansem do siebie, ale nie do innych" - ojciec Leon Knabit podbił serca radomian.

Ojciec Leon mowił na różne tematy.
(fot. Barbara Koś)

Swój pobyt w klasztorze w Tyńcu wspominał też Wojciech Stan. Radomski fotografik przebywał u ojca Leona kiedy przygotowywał swój album fotograficzny "Benedyktyni tynieccy". Album opatrzył tekstem ojciec Leon Knabit.

- Każda ze 142 fotografii to małe studium życia zakonnego mówił Wojciech Stan. - Tajemnicą życia benedyktyńskich mnichów jest modlitwa i praca.

Po spotkaniu ojciec Leon podpisywał słuchaczom swoje książki, które można było zakupić. I do gościa i do stoiska z książkami ustawiła się długa kolejka.

Były historie przeróżne,
(fot. Barbara Koś)

Ojca Leona słuchano bardzo uważnie.
(fot. Barbara Koś)

Spotkanei prowadzil ksiądz Arkadiusz Bieniek.
(fot. Barbara Koś)

Po spotkaniu ojciec Leon podpisywał swoje książki.
(fot. Barbara Koś)

Chętnych po autograf było wielu.
(fot. Barbara Koś)