Na spektakl operetkowy Mazowieckiego Teatru Muzycznego z Warszawy przyszło bardzo wielu sympatyków operetki i dobrej muzyki.
"Hrabina Marica" to przecież jedna z ostatnich wielkich, klasycznych operetek. Skomponowana w 1924 roku przez jednego z najpopularniejszych twórców operetki wiedeńskiej Imre Kálmána, nazywana jest także najbardziej "węgierską" z operetek.
Pochodzący z Węgier kompozytor po mistrzowsku wykorzystał w "Hrabinie Maricy" barwne melodie i tańce swojej ojczyzny. Ta pełna zabawnych perypetii komedia zachwyca cygańską magią, węgierskim temperamentem i wspaniałą muzyką - ognistymi czardaszami, cygańskimi pieśniami i melodyjnymi szlagierowymi piosenkami (m.in. "Gdzie mieszka miłość?"," Ach, jedź do Varasdin", "Graj Cyganie!").
Warszawską "Hrabinę Maricę" reżyserowała Márta Mészáros, która zaprosiła do współpracy wybitnych twórców, aktorów i śpiewaków.
Orkiestrę prowadził dyrygent Jiří Petrdlík, gwiazda Teatru Muzycznego w Brnie, a w roli Cygana wystąpił urodzony w Kijowie znakomity skrzypka-wirtuoza, laureat wielu międzynarodowych konkursów, Vadima Brodskiego (jest on jednym z nielicznych skrzypków w historii, którzy mieli zaszczyt zagrać na słynnym instrumencie Guarneri del Gesu, należącym do Niccolo Paganiniego).
Wśród artystów, oprócz młodych, wschodzących gwiazd polskiej wokalistyki - Doroty Laskowickiej, Aleksandry Chacińskiej, Arnolda Rutkowskiego, Krystiana Krzeszowiaka i Barbary Gutaj widzowie zobaczyli wybitnych aktorów dramatycznych - Annę Seniuk, Wojciecha Pokorę i Bohdana Łazukę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?