Orzeł Wierzbica - Szydłowianka Szydłowiec 3:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Damian Szyszka 37, 1:1 Roman Skowroński 61, 2:1 Roman Skowroński 72, 3:1 Rafał Gil 89.
Orzeł: Przytuła - N. Gil, Wójcik, Lament, Abramczyk - J. Kosela (75′ Dziurzyński), Stąpór, Czarnecki, R. Gil (90+2′ Paluch), Bartosiak - Skowroński (82′ Nogaj).
Szydłowianka: Wieczorek - Suwara, Wiatrak, Jakubczyk (72′ Ł. Janik), Sadkowski - Kalbarczyk, Czarnota, Leszczyński, Zagórski, Szyszka (82′ Łaciak) - Miller.
Sędziował: Michał Borkowski (Radom).
Widzów: 300.
- Był pan na meczu? Widział pan co sędzia wyprawiał. Druga bramka dla Orła, wypaczenie wyniku meczu. Mecz na typowy remis, szkoda gadać - mówił bardzo smutny po meczu w Wierzbicy Andrzej Koniarczyk, trener Szydłowianki Szydłowiec.
Na mecz w Wierzbicy, miejscowego Orła z Szydłowianką desygnowano sędziego, który na co dzień prowadzi mecze trzecioligowe. Na meczu nie było obserwatora, ale może i lepiej. Najlepszymi obserwatorami byli kibice, których na stadionie w Wierzbicy zjawiło się całkiem nie mało. Byli i z Wierzbicy i Szydłowca.
W pierwszej połowie, ponoć jeden z najlepszych obecnie sędziów w radomskim okręgu piłkarskim prowadził mecz rewelacyjnie. Był bardzo mało widoczny, bardzo mało używał gwizdka i aż się miło patrzyło na pracę tego arbitra na boisku.
W drugiej połowie, niestety zaczął popełniać błędy. Błąd gonił błąd. Momentalnie na boisku zapanował chaos, mnożyły się faule, pyskówki, bo jak na spotkanie czwartoligowe stało na niezłym poziomie sportowym.
Jednym z decydujących momentów meczu, była sytuacja z 61 minuty. Rafał Gil wyraźnie przekroczył przepisy, faulując gracza gości Damiana Sadkowskiego. Sędzia puścił grę i po tej akcji padła druga bramka dla Orła. Zrobiło się bardzo nerwowo w obozie Szydłowianki. Arbiter za bardzo nie panował na tym co się działo na boisku.
Po koniec meczu, kiedy sędzia pokazał żółtą kartkę jednemu z graczy Orła z ławki rezerwowych gości padły słowa” Teraz to sobie w dupę tą kartkę schowaj”
W doliczonym czasie gry, sędzia główny usunął na trybuny Andrzeja Koniarczyka, trenera Szydłowianki, za niesportowe zachowanie. W tej decyzji arbitra też było wiele niekonsekwencji. Szkoleniowiec Szydłowianki stanął za bramką Orła i oglądał końcowe minuty meczu. To albo wyrzuca sędzia trenera na trybuny i czeka aż tam się znajdzie, ale pozwala mu oglądać mecz.
Co jest jednak najważniejsze? Szydłowianka, która nie jest jeszcze pewna ligowego utrzymania, przegrała w Orłem i może nawet spaść z czwartej ligi.
Decydującym momentem był gol na 2:1 dla Orła, strzelony w sposób bardzo kontrowersyjny.
W pierwszej połowie meczu było kilka ciekawych sytuacji. Pierwsi gola powinni strzelić podopieczni trenera Rafała Stąpóra. Roman Skowroński po zagraniu piłki przez Sebastiana Stąpóra, znalazł się jeden na jednego z bramkarzem Pawłem Wieczorkiem, ale posłał futbolówkę obok słupka.
W 37 minucie to Szydłowianka cieszyła się ze strzelonego gola. Z rzutu wolnego piłkę na pole karne wrzucił Tomasz Zagórski, tam ją głową zbił Patryk Czarnota. Bramkarz Orła odbił ją przed siebie i nadbiegający Damian Szyszka wpakował futbolówkę do siatki. Za trzy minuty w podobnej sytuacji, Damian Szyszka fatalnie przestrzelił, bo mogło już być po meczu.
W drugiej połowie do głosu doszedł Orzeł i w 61 minucie, Roman Skowroński po błędzie bramkarza Pawła Wieczorka doprowadził do wyrównania. Ten sam gracz w 72 minucie strzałem głową wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Szydłowianka, która w tym momencie nic nie miała do stracenia zaatakowała, nie patrząc na obronę swojej bramki. Orzeł wyprowadził kilka kontr, aż w końcu w 89 minucie, Rafał Gil jedną z nich zamienił na gola po ograniu Łukasza Łaciaka. Po meczu było bardzo nerwowo. W szatni Orła panowała wielka radość. W szatni Szydłowianki było bardzo cicho i smutno.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?