Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatni taki mecz Radomiaka zapowiada trener Marcin Jałocha (wideo)

/W.Ł./
52 minuta meczu, Radomiak - Garbarnia. Po błędzie bramkarza Piotra Banasiaka, krakowska drużyna zdobyła drugą bramkę.
52 minuta meczu, Radomiak - Garbarnia. Po błędzie bramkarza Piotra Banasiaka, krakowska drużyna zdobyła drugą bramkę. Tadeusz Klocek
- Jeżeli będę w Radomiaku na rundę wiosenną, to obiecuję, że kibice takiego meczu już nie obejrzą. Zobaczą zespół, który wychodzi w każdym meczu i zostawia zdrowie na boisku. Ja chcę tutaj budować drużynę i jeżeli będę miał wsparcie władz klubu to zostanę. Na dzień dzisiejszy jest taka wola ze strony klubu. Tak jak powiedziałem, będziemy tutaj ściągali takich zawodników, którzy będą zostawiali zdrowie na boisku i walczyli w każdym meczu - mówił po meczu trener "zielonych" Marcin Jałocha.

W meczu 18 kolejki pierwszej z rundy wiosennej piłkarskiej drugiej ligi, Radomiak 1910 SA Radom uległ 1:2 Garbarnii Kraków.

Piłkarze (jeszcze drugoligowego) Radomiaka 1910 SA w fatalnym stylu zakończyli tegoroczne granie. Po bardzo słabym meczu jak najbardziej zasłużenie zeszli z boiska pokonani przez krakowską Garbarnię. Po zakończeniu spotkania kibice żegnali piłkarzy Radomiaka gwizdami, a zespół Garbarnii nagrodzili brawami. Szanse na utrzymanie się w drugiej lidze są niewielkie, nie mówiąc żadne. Z 16 meczów, jakie zostały do rozegrania, Radomiak musi wygrać przynajmniej … 12.

NIC NIE ZAPOWIADAŁO

Pierwsze minuty meczu nie wskazywały, że Radomiak zejdzie z boiska pokonany. Do 30 minuty gra podopiecznych trenera Jałochy nie wyglądała źle. Była ochota do gry, było sporo akcji, szczególnie skrzydłami, sporo strzałów nie zawsze celnych. Dogodnych sytuacji nie wykorzystali, Łukasz Cichos, Pa-tryk Wolski, czy Marcin Byszewski.

Sygnał ostrzegawczy Radomiakowi dał najstarszy i zarazem najlepszy na boisku Paweł Nowak, który w 30 min. mocno huknął na radomską bramkę i tylko bardzo dobra interwencja Piotra Banasiaka zapobiegała stracie gola. Później okazję na zdobycie bramki zaprzepaścił Jakub Górecki. Zaczęło to wyglądać coraz gorzej i skończyło się stratą gola. W sporym zamieszaniu Paweł Nowak skierował piłkę do radomskiej bramki. Fatalnie zaczęła się druga połowa dla gospodarzy. W 52 min. po strzale Pawła Nowaka z rzutu wolnego piłka trafiła w słupek i spadła pod nogi Marcina Pluty. Gracz Garbarni z ostrego kąta i błędzie Piotra Banasiaka wpakował futbolówkę do siatki.

Radomiak rzucił się do odrabiania strat. Robił to jednak bardzo nieudolnie, niedokładnie. Mimo to, stworzył sobie dwie pozycje bramkowe. Najpierw Jakub Cieciura zamiast strzelać, chciał podać piłkę do kolegów i skończyło się na strachu. Później Patryk Wolski z 10 metrów posłał piłkę nad poprzeczką. W 90 min. Łukasz Białożyt zaskoczył bramkarza Roberta Błąkałę i posłał piłkę z 16 m. do siatki. W doliczonym czasie gry, ten sam gracz z rzutu wolnego posłał piłkę nad poprzeczką.

PRZEWIETRZENIE SZATNI

Już w tym tygodniu ma dojść do "przewietrzenia szatni" Radomiaka. Wszystko wskazuje na to, że kilku zawodników czeka męska rozmowa z właścicielem klubu, Piotrem Nowocieniem. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy z radomskim klubem pożegnają się, Paweł Czoska, Łukasz Cichos, Rafał Kalinowski. Na tym jednak ma być nie koniec odejść z Radomiaka.

SKŁADY I STATYSTYKI

Radomiak 1910 SA Radom - Garbarnia Kraków 1:2 (0:1).
Bramki: 0:1 Paweł Nowak 44, 0:2 Marcin Pluta 52, 1:2 Łukasz Białożyt 90.
RADOMIAK
Banasiak - Cieciura, Świdzikowski, Wichtowski, Derbich - Wolski, Czoska, Białożyt, Byszewski - Leandro Ż, Cichos.
GARBARNIA
Błąkała Ż - Fedoruk, Kowalski Ż, Pluta, Byrski - Kalicki, Metz Ż, Kalemba, Nowak, Leszczak - Górecki.
Zmiany: Radomiak: 54' Michalski za Czoskę, 61' Stanisławski za Cichosa, 66' Kornacki za Byszewskiego; Garbarnia: 58' Ogar za Leszcza, 90' Cichy Ż za Góreckiego.
Sędziował: Tomasz Tobiański za Gdańska. Widzów: 600.

RADOMIAK GARBARNIA
1 gole 2
6 strzały celne 5
7 strzały niecelne 5
7 rzuty rożne 3
2 zagrania ręką 3
20 faule 24
4 spalone 3
0 słupki 1
0 poprzeczki 0
1 żółte kartki 4
0 czerwone kartki 0

MÓWIĄ TRENERZY

Marcin Jałocha, Radomiak 1910 SA Radom: - Wypada mi tylko przeprosić kibiców za to, co zobaczyli, zwłaszcza w tym ostatnim meczu. Tak jak trener gości powiedział, było to spotkanie "o życie". Jednym się o to chciało grać, innym uważam, że troszeczkę mniej. Dalej wierzę w to, że jest szansa, aby powalczyć o utrzymanie. Uważam, że to miasto i ci kibice zasługują na taki zespół, który przynajmniej walczy i zostawia zdrowie na boisku.

Wiesław Kmieć, Garbarnia Kraków: - Radość jednych jest smutkiem drugich. Bardzo współczuje trenerowi Radomiaka. To był mecz zespołów, które walczyły o życie. Tylko zwycięstwo dawało nam nadzieję, że będziemy mogli dalej walczyć o utrzymanie. Kiedy przychodziłem do tego klubu był on na ostatnim miejscu w tabeli. Powiedziałem zawodnikom, że w tych najtrudniejszych momentach także można odnieść sukces, tylko trzeba zostawić na boisku całe zdrowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie