MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pewna i wysoka wygrana Uniwersytetu nad Włókniarzem

Michał Nowak
Michał Nowak
Fragment meczu KS Uniwersytet Radom - KKS Włókniarz Konstantynów Łódzki
Fragment meczu KS Uniwersytet Radom - KKS Włókniarz Konstantynów Łódzki Tadeusz Klocek
Szczypiorniści Uniwersytetu Radom bez większych problemów pokonali we własnej hali outsidera drugiej ligi, Włókniarza Konstantynów Łódzki.

KS Uniwersytet Radom - KKS Włókniarz Konstantynów Łódzki 39:21 (20:11)
Uniwersytet: Drabik, Sulima - Rojek 9, Mroczek 8, Cupryś 5, Mierzwiak 5, Pawelec 5, Pomiankiewicz 3, Krzywkowski 2, Stępniewski 1, Socha, Dziosa, Maleszak.
Włókniarz: Biernat, Superson - Jencz 11, Bartosz Borsiak 2, Zajc 2, Kubiak 2, Michał Borsiak 2, Opara 1, Lux, Brański, Pietrzak

Radomianie wygrali różnicą niemal 20 bramek i przez cały mecz kontrolowali przebieg gry. - Wiedzieliśmy przed meczem gdzie jest w tabeli nasz rywal, ale do każdego spotkania podchodzimy poważnie. Wychodzimy na boisko żeby walczyć, nie odpuszczać w żadnym momencie i wygrać spotkanie - powiedział Mariusz Grela, trener Uniwersytetu.

Rzeczywiście, jego zespół podszedł do tego spotkania skoncentrowany i od początku narzucił niżej notowanemu rywalowi swoje warunki. Włókniarz tak naprawdę tylko przez pierwsze sześć minut nawiązał walkę w tym spotkaniu. Po 20 minutach i trafieniu Grzegorza Mroczka radomianie prowadzili już 14:8. Przed przerwą ta przewaga jeszcze wzrosła i do szatni gospodarze schodzili prowadząc 20:11. Uniwersytet z każdą kolejną minutą po przerwie powiększał przewagę. Po trzech bramkach z rzędu dla radomian było już 26:13. Autorami tych trafień byli Marek Mierzwiak, Damian Cupryś i Piotr Krzywkowski.

Podopieczni trenera Mariusza Greli nie pozwoli sobie nawet na chwilę dekoncentracji i praktycznie do samego końca utrzymywali koncentrację, dzięki czemu też nie dali rywalowi odrobić strat. Ostatecznie mecz zakończył się aż 18-bramkowym zwycięstwem Uniwersytetu. - Nie zlekceważyliśmy przeciwnika, graliśmy swoje do końca - dodał trener radomian.

Ekipa Uniwersytetu wciąż ma jeszcze szanse na awans do pierwszej ligi, chociaż strata punktów w poprzedniej kolejce znacznie skomplikowała sprawę. - Cały czas walczymy o jak najwyższe miejsce w tabeli. Powtarzam to od początku sezonu. Fajnie byłoby oczywiście awansować, każdy chciałby mieć w Radomiu pierwszą ligę. Zostało jeszcze kilka kolejek do końca i sytuacja rozstrzygnie się w połowie maja. W tym sezonie druga liga jest wyjątkowo mocna. Jest sześć zespołów, które naprawdę fajnie grają i każdy z nich może jeszcze awansować - wyjaśnia Mariusz Grela.

Uniwersytet powoli też już zaczyna myśleć o kolejnych rozgrywkach. - Na pewno potrzebne są jakieś wzmocnienia. Będziemy robić wszystko, żeby zawodnicy od nas nie odchodzili, a dodatkowo będziemy chcieli się wzmacniać - kończy szkoleniowiec Uniwersytetu Radom.

W następnej kolejce radomianie zagrają na wyjeździe z ChKS-em Łódź.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie