Pierwszy Nightskating w Radomiu. Rolkarze pojechali ulicami miasta

- Jeździć na rolkach może się nauczyć jeździć każdy. Podstawa to utrzymywanie równowagi - mówią Gabrysia Król (od lewej) i Zuzia Cieślińska.

(fot. Łukasz Wójcik)

Takie przejazdy zorganizowanych grup rolkarzy organizuje się w wielu polskich miastach. Po raz pierwszy Nightskating odbył się w Radomiu i od razu z sukcesem. Okazuje się, że u nas amatorów jazdy na rolkach nie brakuje. Przez miasto pojechała blisko setka osób.

JECHALI W DRUŻYNIE

Na starcie, pod Galerią Słoneczną stawili się między innymi rolkarze ze Stowarzyszenia Rola Radom. Prowadzi ono dwie drużyny hokeja na rolkach, dla dzieci i nieco starszych zawodników.

- Mamy zawodników wieku od 6 do 16 lat - opowiadał Dariusz Wróblewski, trener zawodników. - Od trzech lat trenujemy na halach sportowych szkół numer 2 i 1. W końcu doczekaliśmy się takiej imprezy, możemy pokazać, że to fajny sport.

Jak mówili młodzi zawodnicy hokej na rolkach to dyscyplina dla każdego. Jeżdżenie na kółkach nie jest trudniejsze od ślizgania się na łyżwach.

KILOMETRY W NOGACH

- Trzeba przede wszystkim nauczyć się łapać równowagę, a później to już jest proste - dopowiadały Gabrysia Król i Zuzia Cieślińska, które w drużynie nie grają, ale na rolkach jeżdżą od lat.

Jak opowiadały jeżdżą rekreacyjnie, wybierają chodniki na swoim osiedlu, bo w Radomiu placów dla rolkarzy brakuje. Dlatego można ich spotkać na miejskich placach, czy mniej uczęszczanych ulicach. Wybierają też ścieżki rowerowe.

W sobotę, całkiem legalnie, a nawet w asyście policji pojechali ulicami miasta. Wyruszyli sod Galerii Słonecznej i pokonali między innymi ulice Wernera, Reja, Traugutta, Struga, Kelles - Krauza, żeby wrócić do miejsca startu. W sumie było to 10 kilometrów. Rolkarzom, poza wspomnianymi policjantami towarzyszyli też ratownicy medyczni.