PiS chce podwyżek dla urzędników. Wielka wrzawa wokół projektu ustawy

Projekt nowego prawa, złożony we wtorek w Sejmie przez Prawo i Sprawiedliwość, dotyczy wynagrodzeń osób na najwyższych stanowiskach w państwie, w tym prezydenta, premiera, ministrów, wiceministrów, ale również prezydenckich małżonek oraz posłów i senatorów.

Zgodnie z propozycją, pensja byłaby uzależniona od sytuacji gospodarczej: gdy kraj będzie się rozwijać, wysocy urzędnicy będą zarabiać więcej, a jeśli przyjdzie kryzys - mniej. Co ciekawe, w przypadku małżonki prezydenta Polski, uposażenie rzędu 10 tysięcy złotych miesięcznie miałyby otrzymywać również byłe prezydentowe: Danuta Wałęsa, Jolanta Kwaśniewska i Anna Komorowska.

Paweł Kukiz o propozycji PiS w sprawie podwyżki dla VIP-ów (TVN 24 / x-news.pl)

- Mamy program "500 plus", mamy "Mieszkanie plus", teraz mamy "Koryto plus" - poseł Paweł Kukiz w ostrych słowach skrytykował projekt PiS, zakładający podwyżki dla urzędników państwowych. Dodał, że jeśli podwyżki zostaną przyznane, posłowie Kukiz'15 będą pobierać pieniądze, ale przeznaczą je na cele charytatywne.

Czy osoby pełniące najważniejsze funkcje w państwie, w tym parlamentarzyści i premier powinni dostać podwyżki? - pytamy radomskich polityków.

Wojciech Skurkiewicz, poseł, Prawo i Sprawiedliwość: - Moim zdaniem konieczne są zmiany w kwestii wynagrodzeń ministrów i parlamentarzystów. Posłowie i senatorowie , ale także członkowie rządu nie mieli żadnych podwyżek uposażenia od wielu, wielu lat. Nie mamy „trzynastek”, które były zniesione bodajże w 2001 roku, nie mamy żadnych dodatkowych przywilejów, takich jak na przykład opieka medyczna, co było jeszcze na początku lat 90- tych. Pensja nie była nawet waloryzowana. Moim zdaniem słuszną zasadą byłoby połączenie pensji członków rządu i parlamentarzystów z sytuacją ekonomiczną kraju. Wstrzymanie podwyżek dla najważniejszych osób w państwie już blisko 10 lat temu spowodowało taką dość kuriozalną sytuację, że premier, który odpowiada za całe państwo, zarabia część tego co prezes Trybunału Konstytucyjnego.

Robert Mordak, poseł, Kukiz’15: - Porównując zarobki posła do średniej krajowej, mamy bardzo dobre wynagrodzenie. Moim zdaniem lepsze pieniądze powinni na pewno zarabiać członkowie rządu, bo to bardzo absorbująca i odpowiedzialna praca. Nikt kto jest szczery nie powie, że chciałby zarabiać mniej. Mimo wszystko wolałbym, aby wzrosły wynagrodzenia w przedsiębiorstwach, urzędach, że by wzrosły dochody państwa, a dopiero potem można dyskutować, czy powinny być wprowadzone podwyżki również dla osób zajmujących najważniejsze funkcje w państwie. Nowe regulacje mają dotyczyć też Pierwszej Damy. Państwo powinno wykładać na ten cel jakieś pieniądze, bo chyba wszyscy byśmy chcieli, aby prezydent z prezydentową godnie reprezentowali nasze państwo. W tym przypadku nie mam specjalnych oporów, aby wprowadzić jakieś regulacje prawne w tej kwestii.