Pogrzeb doktora Jana Pedowskiego z Iłży (wideo, zdjęcia)

Mszę świętą w intencji świętej pamięci Jana Pedowskiego, którą odprawiono w sobotę w iłżeckiej parafii pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, sprawowało kilku księży, miedzy innymi jej proboszcz ksiądz kanonik Stanisław Styś, ksiądz kanonik Andrzej Szewczyk, proboszcz parafii świętego Marka w Skrzyńsku czy ksiądz dziekan Andrzej Zapart, proboszcz parafii świętego Mikołaja w Końskich.

Kościół parafialny wypełnił się po brzegi. Przy trumnie czuwały pielęgniarki z iłżeckiego szpitala z kwiatami i czarnymi wstążkami przy fartuchach.

Kaznodzieja, podczas kazania przyznał, że wszyscy żegnają wspaniałego lekarza i dobrego człowieka, który nie przeszedł obojętnie obok nikogo i nie odmówił nikomu pomocy.

W swoim przemówieniu doktora żegnał także ksiądz dziekan Andrzej Szewczyk, Stefan Bernaciak, przedstawiciel urzędu marszałkowskiego oraz Maria Chmielnicka, naczelna pielęgniarek iłżeckiego szpitala, a także jego dyrektor Zbigniew Deja. Każdy z nich podkreślał, że śmierć doktora była za wczesna i bolesna.

- Odpowiedzialny, pełen pasji i zapału. Przy stole operacyjnym spędzał godziny. Wychodził spocony, zmęczony i…uśmiechnięty - tak wspominała doktora Pedowskiego Maria Chmielnicka.

O zasługach doktora, nie tylko dla iłżeckiego szpitala, mówił Zbigniew Deja. Przypomniał, że Jan Pedowski był pionierem wykonywania operacji metodą laparoskopową i innych nowoczesnych metod leczenia. Przez wiele lat był ordynatorem działu chirurgicznego szpitala w Iłży.

Doktor Jan Pedowski spoczął na cmentarzu parafialnym w Iłży. Na jego miejsce spoczynku odprowadził go tłum żałobników. Kondukt otwierała karetka pogotowia, która wyprowadzenie trumny z kościoła oznajmiła głośnym sygnałem.

Przyozdobiona kirem i kwiatami towarzyszyła doktorowi do samego cmentarza.