Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poszli do fryzjera... wylądowali w szpitalu (zdjęcia)

ik
Do zatrucia czadem doszło w salonie fryzjerskim w kamienicy przy placu Konstytucji 3 Maja w Radomiu.
Do zatrucia czadem doszło w salonie fryzjerskim w kamienicy przy placu Konstytucji 3 Maja w Radomiu. Łukasz Wójcik
Osiem osób trafiło do szpitala z objawami podtrucia czadem. To klienci i pracownicy radomskiego salonu fryzjerskiego przy placu Konstytucji 3 Maja. Stężenie tlenku węgla było przekroczone ponad siedemnastokrotnie!

[galeria_glowna]

Jak zabija czad?

Jak zabija czad?

Czad to gaz, który nie ma zapachu, jest też bezbarwny. Dlatego bywa nazywany cichym zabójcą. Objawy zatrucia tlenkiem węgla to: ból głowy, ogólne zmęczenie, duszności, trudności z oddychaniem, senność i nudności. Osłabienie i znużenie, które czuje zaczadzony, a także zaburzenia orientacji i zdolności oceny zagrożenia powodują, że jest on całkowicie bierny, nie ucieka, traci przytomność. Jeśli nikt nie przyjdzie mu w porę z pomocą - umiera. Aby pomóc osobie podtrutej trzeba zapewnić dopływ świeżego powietrza. Trzeba otworzyć drzwi i okna, wynieść poszkodowanego na zewnątrz, rozluźnić ubranie. Jeśli pomimo to nie zaczyna oddychać należy przystąpić do wykonywania sztucznego oddychania

Wszystko wydarzyło się po godzinie 16 w salonie fryzjerskim przy placu Konstytucji 3 Maja 6. Najpierw na miejsce przyjechały karetki. To od dyspozytora pogotowia zgłoszenie przyjęli radomscy strażacy.

WSZYSCY DO SZPITALA

Kiedy na miejsce przyjechali strażacy sześć podtrutych osób już było w karetce. Dwie kolejne, które były jeszcze w salonie też zostały wyprowadzone na zewnątrz. Wszystkich przewieziono do szpitala. Wśród nich byli pracownicy i właściciel salonu oraz klienci.

- Wszyscy mieli objawy podtrucia, ale byli przytomni - mówi Łukasz Szymański, rzecznik prasowy radomskiej straży pożarnej.

Strażacy sprawdzili stężenie tlenku węgla w pomieszczeniach salonu. Okazało się, że czujniki
wskazały 400 jednostek przy dopuszczalnych 23!

TO MÓGŁ BYĆ PIECYK

Salon fryzjerski zajmuje pomieszczenia na parterze i w piwnicy kamienicy. Strażacy sprawdzili więc też mieszkania na wyższych kondygnacjach. Na szczęście tam nie było zagrożenia tlenkiem węgla.

- Przez jakiś czas monitorowaliśmy sytuację, aby mieć pewność, że nic złego się nie dzieje - dodaje Łukasz Szymański.

Źródłem tlenku węgla w salonie mógł być piecyk gazowy, który był wykorzystywany do podgrzewania wody.

- Pewność będziemy mieli, kiedy wszystko zostanie dokładnie sprawdzone - wyjaśnia Łukasz Szymański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie