Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni Szydłowca mają problem z Indiańską Drogą. We wtorek wycofali projekt uchwały

Piotr Stańczak
Piotr Stańczak
Radny Maciej Kapturski wątpił w to, czy Indiańska Droga im. Stanisława Supłatowicza przyciągnie podróżnych do Szydłowca.
Radny Maciej Kapturski wątpił w to, czy Indiańska Droga im. Stanisława Supłatowicza przyciągnie podróżnych do Szydłowca. Piotr Stańczak
Odcinek nowej trasy S-7 przebiegający przez gminę Szydłowiec przynajmniej na razie nie będzie nazwany Indiańską Drogą imienia Stanisława Supłatowicza. We wtorek radni nie podjęli uchwały w tej sprawie.

Supłatowicz był synem radomianki oraz wodza kanadyjskiego plemienia Indian - Szawanezów. Urodził się i wychował w Ameryce, do Polski przyjechał z matką w 1938 roku, zamieszkał w Radomiu. Tu zastała do II wojna światowa. Supłatowicz, który w swoim plemieniu nazywał się Sat-Okh (Długie Pióro), walczył w 72 Pułku Piechoty Armii Krajowej.

Pomysł nazwania szydłowieckiego odcinka ekspresówki jego imieniem promował dotąd Wiktor Cielecki, społecznik, kandydat na burmistrza miasta i gminy w 2014 roku. To on wnioskował do Rady Miasta o podjęcie takiej uchwały. We wtorek był jednak nieobecny na sesji. Podczas omawiania sprawy pojawiły się wątpliwości wśród części radnych i obecnych na posiedzeniu w Zamku. - Czy Indiańska droga faktycznie zachęci podróżującego do odwiedzin w Szydłowcu? Na pewno nie. Jadący trasą człowiek nie będzie szukał związku miasta z nazwą drogi - tłumaczył radny z klubu Wspólnoty Ziemi Szydłowieckiej Maciej Kapturski.

O niejasnościach wobec osoby samego Supłatowicza mówił Kamil Szpunar, historyk, pracownik wydziału promocji szydłowieckiego ratusza. - To gawędziarz, pisarz, ale nie wiadomo do końca, kiedy się urodził, kiedy wrócił do Polski, matka ukrywała jego indiańskie korzenie - wyjaśniał. Tak on, jak i Kapturski zaproponowali, czy nie upamiętnić osób bardziej zasłużonych dla Szydłowca i związanych z tym miastem bądź - jeśli już nadawać nazwę drodze - to imienia 72 Pułku Piechoty Armii Krajowej, w której walczył Sat-Okh, ewentualnie majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala”, który ze swoim oddziałem bił się z Niemcami w tym rejonie.

Potrzeba opinii IPN

O potrzebie konsultacji z Instytutem Pamięci Narodowej mówił Marek Sokołowski, szydłowiecki przedsiębiorca, do niedawna społeczny opiekun miejsc pamięci narodowej w mieście i gminie. - Trzeba uzyskać jak najwięcej informacji o tej osobie. S-7 jest drogą prestiżową i każda pomyłka państwa radnych może z nas uczynić indiański skansen - ostrzegał.

Burmistrz Artur Ludew tłumaczył początkowo, że nadanie nazwy nie ma na celu upamiętnienia samego Supłatowicza, ale jest to zamysł marketingowy, służący do promocji miasta. Potem przyznał jednak, że potrzeba uzyskać opinię IPN i złożył wniosek o zdjęcie projektu uchwały z porządku obrad. Za takim rozwiązaniem głosowało dwunastu radnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie