Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radom. Joanna w ciemności – udana premiera sztuki "Jestem" w Teatrze Powszechnym

Barbara Koś
Finał sztuki: Mateusz Kocięcki, Joanna Zagórska i reżyser, Andrzej Sadowski.
Finał sztuki: Mateusz Kocięcki, Joanna Zagórska i reżyser, Andrzej Sadowski. Barbara Koś
Wspaniałe aktorstwo, znakomita muzyka i mroczny klimat to zalety najnowszej premiery Teatru Powszechnego- „Jestem” Andrzeja Sadowskiego w jego reżyserii, zaprezentowanej w piątek na scenie Kotłownia.

Takiej córki jak Joanna, można matce tylko współczuć. Obie mają tylko siebie, ojciec zginął w wypadku, kiedy Joanna miała cztery lata. Teraz ma czternaście i jest wyjątkowo niesympatyczną nastolatką. Opowiada nam o swojej szkolnej klasie, swojej przyjaciółce, Olce, swoich zachowaniach i problemach a wszystko okraszane jest niechęcią do świata i matki , nacechowaną złością i drwiną.

Matka po prostu wtrąca się w jej życie i bez mała, w tym życiu przeszkadza. - Mnie każe się odchudzać a sama jaki ma tyłek! I nogi jak bulwy!– woła pogardliwie Joanna. Naturalnie wyraża to wszystko słowami wyłącznie na k, p i j. A i ch. nierzadko się zdarzy.

Kiedy przyjaciółka wciąga ją w narkotyki i Joanna po dopalaczach walczy ze śmiercią w szpitalu, z kpiną opowiada o strachu matki i krańcowej „niewoli”, jakiej doświadczy od niej po wyzdrowieniu.

Ale ta pierwsza, jak to określa, ciemność, zdarzy się jej jeszcze w życiu kilka razy. Ostatnia ciemność to więzienie, do którego trafi po zabójstwie przyjaciółki. Ta, przyznać trzeba, postąpi wobec niej wyjątkowo podle.

Za zabójstwo dostanie dziesięć lat, wyjdzie po ośmiu. I ma dwadzieścia sześć lat. Za sobą maturę zrobioną w więzieniu i zawodowe kursy. Właśnie wybiera się na rozmowę kwalifikacyjną.

O matce nie mówi już inaczej, jak mamusia. Czy po tej największej z ciemności potrafi ułożyć sobie życie?

Ten wartko toczący się spektakl prowadzi Joanna Zagórska jako Joanna. W roli współczesnej dziewczyny jest niezwykle wiarygodna. Tekst podaje świetnie a wyzywające zachowanie, rynsztokowy język, egocentryzm - to jednak tylko maska, jaką nakłada bohaterka. Bo Joanna uparcie szuka kogoś bliskiego, szuka miłości lecz napotykani mężczyźni okazują się niewłaściwi. W tej scenicznej spowiedzi do widowni młoda aktorka daje prawdziwy popis gry.

Uzupełnieniem Joanny jest Joker, równie wspaniale zagrany przez Mateusza Kocięckiego. Ucharakteryzowany na Pierrota stanowi drugą połową bohaterki. Połowę ciemną, niezgłębioną, ukrywającą jej lęki i zło czające się w każdym z nas. Narastające ciemności , w których pogrąża się bohaterka, puentuje songiem. Czasem mówi z nią w duecie, czasem podpowiada jej brakujące słowa. A czasami śpiewają oboje. Pomaga im ciemna muzyka Małgorzaty Tekiel.

Dobrym rozwiązaniem jest wprowadzenie twarzy postaci na monitorze. W ten sposób do akcji włącza się matka- Iwona Pieniążek a także Joanna Jędrejek, Dorota Szperlak, Mateusz Michnikowski i Łukasz Stawowczyk jako osoby występujące w monologu Joanny.

Przedstawienie będzie na pewno interesujące dla młodych ludzi, którzy odnajdą się w jego postaciach. Może być także punktem wyjścia w dyskusji na temat postępującej agresji wśród nastolatków płci obojga. Bo jak twierdzi autor sztuki, jakże często pod tą agresją kryje się niemy krzyk: spróbujcie mnie zrozumieć! Nie narzucajcie swojego zdania! Kochajcie mnie takim, jakim jestem. Pamiętajcie. Ja jestem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie