Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radom. Prokuratura bada okoliczności wielkiego pożaru wysypiska śmieci na Wincentowie

jp
Pożar składowiska odpadów na Wincentowie w Radomiu.
Pożar składowiska odpadów na Wincentowie w Radomiu.
Prokuratura Rejonowa w Radomiu prowadzi śledztwo w sprawie wielkiego pożaru na składowisku odpadów komunalnych na radomskim Wincentowie. Na razie nie ma podejrzeń, że radomski pożar mógł mieć związek z całą serią podobnych pożarów w Polsce, ale niewykluczone, iż śledczy będą sprawdzać, czy mogły być takie powiązania.

Jak podaje stacja RMF FM Prokuratura Krajowa zleciła analizę wszystkich śledztw dotyczących nielegalnego postępowania z odpadami. Taką decyzję, w związku z falą pożarów na wysypiskach i składowiskach śmieci, podjął departament postępowania przygotowawczego. Przede wszystkim chodzi o ustalenie ewentualnych powiązań pomiędzy podmiotami, co do których zachodzi podejrzenie, że łamią prawo. Jak zapewnia rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu Beata Galas śledztwo prowadzone w sprawie pożaru na wysypisku na Wincentowie nie ma związku z poleceniami Prokuratury Krajowej.

CZYTAJ KONIECZNIE:

To było podpalenie?

- 5 czerwca Prokuratura Rejonowa Radom Wschód wszczęła śledztwo w sprawie pożaru, który miał miejsce 13 maja w związku z podejrzeniem wprowadzenia zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób oraz wielkich strat w mieniu. W tej sprawie prowadzone są aktualnie czynności, bo z meldunku straży pożarnej wynika, że przyczyną mogło być podpalenie - mówi Beata Galas.

- Na składowisku nie ma instalacji elektrycznych, w tym miejscu nie było też instalacji gazowej, ani innych urządzeń, które mogły zainicjować pożar. W takiej sytuacji przyjmujemy, że prawdopodobną przyczyną było podpalenie - mówi Konrad Neska, rzecznik radomskich strażaków. Zaplanowane są już przesłuchania świadków, w tym uczestników akcji gaśniczej, a także pracowników przedsiębiorstwa Radkom. Ma być też powołany biegły z zakresu pożarnictwa. Prokuratura wystąpi też do Radkomu o ustalenie wartości strat.

Seria pożarów

Pożar w Radomiu był jednym z pierwszych z serii wielkich pożarów na wysypiskach odpadów w Polsce, choć jak podało Ministerstwo Środowiska, od początku roku odnotowano 63 przypadki pożarów w sortowniach i składowiskach śmieci na terenie kraju. To prawie dwukrotnie więcej niż w całym roku ubiegłym.. Często płonęły materiały niebezpieczne i łatwopalne. Przedstawiciele rządu zakomunikowali, że możemy mieć do czynienia z mafią lub mafiami śmieciowymi przyjmującymi po zaniżonych cenach niebezpieczne odpady, w tym niewykluczone, że sprowadzane zza granicy w celu ich utylizacji.

- Nie ma na razie żadnych ustaleń wskazujących, że mogło dojść do pożaru odpadów przywiezionych zza granicy. - Na tym etapie takich informacji nie ma. Na początku dochodzenia nikt nawet nie pomyślał, że to może być poważny problem dotyczący ewentualnego podpalenia nielegalnie składowanych odpadów. Nikt na wstępnym etapie nie zakłada działań zamierzonych. Teraz mamy informacje dotyczące tego co działo się w Polsce, zapewne będziemy traktowali problem szerzej - mówi Beata Galas. Dodała, że Prokuratura Krajowa monitoruje postępowania w sprawie pożarów na składowiskach odpadów i być może dojdzie do łączenia tych postępowań. Na razie nie ma podejrzeń istnienia takich powiązań.

Wielki ogień

Przypomnijmy, pożar gaszony był niemal całą dobę - od godziny 15.30 w niedzielę 13 maja do 13.30 w poniedziałek. Chmura czarnego dymu widoczna była nawet w centrum Radomia.

W kulminacyjnym momencie na wysypisku było 17 samochodów gaśniczych z Państwowej Straży Pożarnej i jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych w powiecie radomskim. Śmieci trzeba przerzucać i przelewać wodą. W niedzielę mocna też wiało, co dodatkowo podsycało ogień. Pożarem był objęty teren o powierzchni około 2 hektarów.

Na rok przed wielkim pożarem na Wincentowie poseł Robert Mordak z partii Kukiz’15, który w Sejmie zajmuje się między innymi kwestiami ekologii sprowadził do Radomia ekspertów zagranicznych. Odwiedzili oni składowisko odpadów. Podczas konferencji prasowej powiedzieli, że składowisko jest tykającą bombą, gdzie może dojść do zapłonu gazu uwięzionego w odpadach.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.

Zobacz też: Rozbite laboratorium produkcji amfetaminy w gminie Pniewy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie