Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radom. Sklepy z dopalaczami wciąż działają. 520 tysięcy złotych kary

tnt
Dwa sklepy, 76 kontroli, dziesiątki zatruć, 520 tysięcy złotych kary, zakazy prowadzenia działalności. A sklepy z dopalaczami w Radomiu wciąż działają.

Dwa sklepy w centrum Radomia, bez witryn, bez przezroczystych okien, pozornie zamknięte, tylko dla wybranych. Pracownicy Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Radomiu i funkcjonariusze zwalczający przestępczość narkotykową z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu, wraz ze Strażą Miejską i służbą celną kontrolują je i zamykają, a mimo to problem nie znika. Sklepy znów są otwarte, a mieszkańcy okolicznych domów mówią, że wolą nie przechodzić w pobliżu, żeby nie natknąć się na dziwnie zachowujących się, często agresywnych młodych ludzi.

Dwa punkty pod kontrolą

Walka ze sklepami z dopalaczami, zwanymi fachowo środkami zastępczymi, przypomina walkę z wiatrakami.

- Każda informacja wpływająca do policji o miejscach, w których może być prowadzona sprzedaż dopalaczy jest dokładnie sprawdzana. Policjanci regularnie asystują pracownikom Państwowej Inspekcji Sanitarnej przy kontrolach punktów sprzedaży dopalaczy oraz zabezpieczeniu podejrzanych specyfików, które następnie są poddawane szczegółowym badaniom - mówi Justyna Leszczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Radomiu.

ZOBACZ TAKŻE: Radom. Sklep z dopalaczami. Kontrola pracowników sanepidu i policji. Lokal zamknięty

Ile było tych kontroli?

- W tym roku przeprowadziliśmy 76 kontroli w dwóch punktach, o których wiemy, że sprzedają środki zastępcze, czyli dopalacze. Ich działalność monitorujemy na bieżąco. W czasie kontroli zabezpieczono 4200 podejrzanych produktów. Do badań w Pracowni Badania Środków Zastępczych w naszej stacji przekazano 256 próbek - mówi Małgorzata Gregorczyk, rzecznik prasowy Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Radomiu. - W 99 procentach próbek, które trafiają do nas do badań, z całego Mazowsza i Polski, stwierdzamy obecność właśnie środków zastępczych.

W czasie takich kontroli sanepid wydaje decyzje o wstrzymaniu obrotu podejrzanymi środkami na 18 miesięcy, oraz o zakazie prowadzenia działalności na okres trzech miesięcy.

Śmiertelna ofiara?

- Monitorujemy także na bieżąco sytuację zatruć środkami zastępczymi. W tym roku było ich 60. We wrześniu w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym zmarł 27-letni mężczyzna. Zachodzi podejrzenie, że jego zgon mógł być spowodowany zażyciem dopalaczy, ale potwierdzą to dopiero szczegółowe badania - tłumaczy Małgorzata Gregorczyk.

Okazuje się, że dopalacze to nie tylko domena młodzieży. Chociaż na przykład w styczniu ubiegłego roku do szpitala po zatruciu trafiło siedmioro wychowanków Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Solcu nad Wisłą, to wśród ofiar zdarzają się także ludzie trzydziestokilkuletni.

Jednak skuteczna walka z dopalaczami jest utrudniona, także przez brak dotkliwych kar. Artykuł 52 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii mówi, że kto wytwarza lub wprowadza do obrotu na terytorium Polski środek zastępczy lub nową substancję psychoaktywną, podlega karze pieniężnej w wysokości od 20 tysięcy do miliona złotych. - W tym roku nałożyliśmy na właścicieli tych dwóch sklepów łącznie kary na kwotę 520 tysięcy złotych - dodaje Małgorzata Gregorczyk.

PRZECZYTAJ: Dopalacze znowu groźne. 15 osób w szpitalu z powodu zatrucia Fu-F

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.

ZOBACZ TEŻ: Radomski Sanepid o dopalaczach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie