Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radomski plastyk Michał Budzisz tworzy kartki pocztowe nie tylko w świątecznym klimacie

Piotr KUTKOWSKI
- Ta kartka nawiązywała do plakatu z lat PRL – pokazuje Michał Budzisz.
- Ta kartka nawiązywała do plakatu z lat PRL – pokazuje Michał Budzisz. Piotr Kutkowski
Choinki, żłóbki, gwiazdki - to zwykle pojawia się na świątecznych kartkach malowanych przez Michała Budzisza. Ale zdarzało mu się też malować czarne koty, pijane bałwanki i bałwanki jako komorników. Bo - jak twierdzi - ludzka inwencja nie zna granic…

Michał Budzisz pracuje w radomskiej "Łaźni", jest znanym plastykiem, a słynie ze swego poczucia humoru. Niedawno w Domu Kultury Idalin odbyła się jego wystawa. Można było na niej przekonać się jak ciekawe prace potrafi tworzyć na płótnie, kartonie, zwykłych kartkach, a nawet styropianie. Ale jest jeszcze jedna dziedzina twórczości, która czyni Michała Budzisza w okresie przedświątecznym człowiekiem bardzo, bardzo zapracowanym: to tworzenie kartek pocztowych.

- Zaczęło się jeszcze wtedy, gdy byłem uczniem technikum i chodziłem do ogniska plastycznego - wspomina. - Miałem wtedy 16 lat. Znajoma z podwórka znając moje plastyczne zainteresowania poprosiła mnie, bym zrobił jej trzy świąteczne kartki. Szybko namalowałem bombki, aniołki i pomyślałem- po co mam kupować kartki, jak sam mogę je przygotować? No i tak to się zaczęło.

NA CZARNO I CZERWONO

Ile zrobił do tej pory kartek - nie potrafi wyliczyć. W samych albumach ma ich kilkadziesiąt. Malowane, rysowane, tłoczone, wycinane. Każda inna, ale każda nawiązująca klimatem do świąt. Nie zachowała się natomiast wykonana na zlecenie kartka z czarnym tłem i srebrną choinką oraz czarnym kotem, który znikał w tle. - Miałem obawy co do tej kartki, ale jak się okazało pomysł chwycił i musiałem wykonać jeszcze kilka kartkę na czarnym tle - opowiada Michał Budzisz.

Inne nietypowe kartki miały czerwone tło, wycięte gwiazdy i u góry napis. Miały w założeniu nawiązywać do propagandowych plakatów z lat PRL.

BAŁWANEK I BAŁWANKOWA

Michał Budzisz zapamiętał też kartki z bałwankiem w roli komornika, mającym czarne okulary i z teczką w ręką. - Zlecenie dostałem od pana, który miał kłopoty z komornikiem. Kartki rozsyłał ludziom z życzeniem, by taki bałwan ich nie odwiedzał - tłumaczy.

Na innych kartkach Michał Budzisz namalował na zamówienie pewnego pana Panią Bałwankową, która trzymała w ręku marchewkę. - Kojarzyło się dwuznacznie, ale zamawiającemu się podobało - twierdzi Michał Budzisz.

Bałwanki to zresztą ulubione postaci jego kartek. Najczęściej białe i dostojne, ale nie zawsze. Kiedyś wykonał serię z pijanymi bałwankami. A nawet jak one były trzeźwe, to pijany był renifer ciągnący zaprzęg. Inna seria dotyczyła całej rodziny bałwanków wiozącej na sankach... kradzione choinki. - Jedni lubią powagę, ale inni nie boją się na kartkach żartu - podkreśla Michał Budzisz - Dlatego też i pomysły przychodzą człowiekowi do głowy najróżniejsze.

ATRAPY NA STOLE

Standardem są składane kartki z wklejonym karteczką na życzenia. Robił też już kartki z pleksiglasu, albo takie, w których po otwarciu wstawała choinka. Od niedawna oprócz kartek robi też wizytowniki z życzeniami. Układane są one na talerzach na świątecznym stole. Kiedyś otrzymał jeszcze inną, ciekawą propozycję ozdobienia świątecznego stołu.

- Na potrzeby Muzeum Wsi Radomskiej wykonywałem atrapy żywności: pęta kiełbas, wędzone boczki, ciasta, śledzie jajka, nawet "nadgryzione kawałki wędlin - opowiada. - Jak one wyglądają można było zobaczyć na wernisażu mojej ostatniej wystawy. Kila osób nabrało się, jeden pan zepsuł mi nawet białą kiełbasę, omal nie łamiąc na niej zęba, a inny, próbując zabrać sernik, zorientował się, że jest trochę za lekki. Po tym wernisażu pewna osoba chciała, bym wypożyczył jej te atrapy na świąteczny stół. Miały być dla żarty wymieszane z prawdziwymi potrawami, ale nie zdecydowałem się.

KARTKI DO FRANCJI

Michał Budzisz od niedawna ma pomocnika w przygotowaniu kartek. Jest nim jego 16-letnia córka Agnieszka. - Ona jest też chyba najsurowszym krytykiem moich prac - przyznaje artysta. W tym roku jego kartki można był zobaczyć na kiermaszu artystycznym w Radomiu, teraz wiele z nich jest już dostarczanych do rożnych osób w Polsce. Trafiały też do Francji. Michał Budzisz: - Robienie tych kartek oznacza duże zaangażowanie i dużo pracy, ale też sprawia dużo frajdy, bo zmusza do wymyślania coraz to nowych rzeczy. A jak komuś taka kartka sprawi przyjemność, dla mnie jest to przyjemność podwójna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie