Rewelacje o esbeckich agentach

Spotkanie zorganizowały Mazowieckie Samorządowe Centrum Doskonalenia Nauczycieli Wydział w Radomiu oraz radomska delegatura Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie. Odbyło się ono w środę, zainaugurował je Sebastian Piątkowski referatem "Władze partyjne województwa radomskiego wobec środowiska "kombatantów lewicy", potem o niezależnym ruchu chłopskim w regionie radomskim w latach 1978-1980 mówił Grzegorz Łeszczyński. Referat pracownika radomskiej delegatury IPN Wojciecha Wabik nosił tytuł "Maniacy" i tajniacy. Inwigilacja środowiska KOR w Radomiu w latach 1976-1980".

- "Maniacy" , bo taki kryptonimem warszawka esbcja określił powołaną przez siebie, 10-osobową grupę do rozpracowania działających w Radomiu pod wydarzeniach czerwca 1976 członków KOR - mówił autor wykładu.

Według niego tylko w tej jednej sprawie zaangażowanych zostało początkowo 19, a później 34 tajnych współpracowników. Szczególną aktywnością wyróżniali się agenci o pseudonimach "Aster", "Cesarz" i "Książę". Pytany o nazwisko tego ostatniego Wojciech Wabik stwierdził, że jest to badane.

Wiadomo natomiast, że jeden z agentów stworzył radomską komórkę opozycyjnego pisma "Robotnik", a później w tej grupie oprócz autentycznie zaangażowanych w druk i kolportaż ludzi znalazło się aż 5 TW.
Wojciech Wabik mówił też o stosowanych wobec działaczy KOR przez SB grach operacyjnych, szykanowaniu ich i zastraszaniu. W sumie esbecy mieli interesować się ponad 500 osobami.

Uczestnicy mogli się dowiedzieć, że to zaledwie mała część informacji, jakie wciąż są pozyskiwane dzięki lekturze esbeckich archiwów i podobnych rewelacji można spodziewać się jeszcze więcej. Spotkanie zakończył pokaz filmu "Będą wołać kamienie" w reżyserii Grażyny Ogrodowskiej.