Siatkarze Enea Czarnych Radom walczą z ekipą Trefla w Gdańsku. Początek rywalizacji o godzinie 20.30. Sprawdź relację na żywo

Sety: 25:18, 25:16, 25:22.
Trefl: Droszyński, Niemiec, Orczyk, Sasak, Nasewicz, Sawicki, Martinez (libero) oraz Urbanowicz, Kampa
Enea Czarni: Todorowić, Meljanac, Ostrowski, Formela, Hofer, Rajsner, Nowowsiak (libero) oraz Gniecki, Gomułka, Buszek, Smoliński, Piotrowski.

MVP meczu: Kamil Droszyński (Trefl)

Czarni zaczęli jak zwykle w ostatnich meczach PlusLigi, czyli od słabej postawy w każdym elemencie siatkarskiego abecadła. Wiele złego radomianie popełniali w przyjęciu zagrywki. Przez to gdańszczanie mieli wszystko w swoich rękach i nogach by zdobyć partię otwarcia. Kiedy Piotr Orczyk zaatakował z lewego skrzydła, a za moment ten sam zawodnik zablokował Konrada Formelę, miejscowi wygrywali 23:17. Ostatecznie miejscowi dobrnęli do setbola, a kluczowy punkt zdobyli po błędzie w polu zagrywki Wiktora Rajsnera.

W drugiej odsłonie już po kilku akcjach radomianie nie wykorzystali kilku kontrataków. Co z tego, że Czarni wyblokowali kilka ofensywnych zagrań gospodarzy, skoro nie potrafili zakończyć skuteczną kontrą. W efekcie Mikołaj Sawicki poczęstował przyjezdnych asem z pola zagrywki i było już 10:7 dla Trefla. Trener Waldo Kantor poprosił wówczas o przerwę na żądanie. Po nim skutecznie zaatakował Formela. Chwilę potem Czarni zablokowali Orczyka. Jednak wciąż na plusie byli gracze z Trójmiasta. Wykorzystywali każdy błąd w przyjęciu radomian i prowadzili 15:11. Trefla spokojnie dowiózł prowadzenie, a decydujące oczko zdobył Orczyk, wychowanek Czarnych...

Kolejną odsłonę radomianie zaczęli wyśmienicie. Michał Ostrowski blokował, Formela atakował i w efekcie było 6:3 dla przyjezdnych. Z trzypunktowej przewagi Czarnych pozostały wspomnienia, po tym jak blokowany był Brodie Hofer i Nikola Meljanac. Kiedy Aleksiej Nasewicz wyrzucił swój atak w aut radomianie prowadzili 19:16. Czy to spotkanie się jeszcze przeciągnie?...
Mikołaj Sawicki, siatkarz Trefla nie miał zamiaru dłużej rywalizować. Obronił atak Hofera, a za moment Kanadyjczyk popsuł swój atak. Ekipa z Gdańska wygrywała 21:20. Za chwilę Kewin Sasak skontrował, zablokował i było już 23:20 dla miejscowych. Meczową dla Trefla zdobył właśnie Sasak.

Po najdłuższej akcji meczu, kiedy piłka wracała raz na jedną, raz na drugą stronę, ostatecznie skutecznie zaatakował Orczyk. Tym samym zakończył ten pojedynek. Niestety Dla Czarnych, bez jakiejkolwiek zdobyczy.

Wyniki 17. kolejki PlusLigi

Cuprum Lubin – PGE Skra Bełchatów 1:3, Barkim Kazhany Lwów – Bogdanka LUK Lublin 3:1, GKS Katowice – Projekt Warszawa 0:3, Indykpol AZS Olsztyn – Jastrzębski Węgiel 0:3, Stal Nysa – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn -Koźle 0:3. Do rozegrania: Asseco Resovia Rzeszów – Ślepsk Malow Suwałki, Norwid Częstochowa – Aluron CMC Warta Zawiercie,

Aktualna tabela

1. Jastrzębski Węgiel 17 45 47-12
2. Projekt 17 41 44-16
3. Warta 16 38 42-16
4. Resovia 16 35 42-21
5. Trefl 17 32 36-24
6. Bogdanka 17 29 37-31
7. Nysa 17 25 31-34
8. Skra 17 24 33-34
9. ZAKSA 17 24 31-31
10 Olsztyn 17 23 30-34
11. Ślepsk 16 18 19-33
12. Barkom 16 17 25-38
13. Norwid 16 17 24-38
14. GKS 17 14 20-41
15. Cuprum 16 11 17-39
16. Czarni 17 6 11-48

Tak zapowiadaliśmy mecz Trefla z Enea Czarnymi

Przed drużyną Enea Czarnych Radom kolejne starcie w 2024 roku. Tym razem rywalem WKS-u będzie tegoroczny ćwierćfinalista Pucharu Polski, czyli Trefl Gdańsk.

Drużyna z Gdańska to obecnie 6. zespół w tabeli PlusLigi. Podopieczni Igora Juricicia w rozegranych 16. kolejkach, zapisali na swoje konto 9. zwycięstw i ponieśli 7. porażek.

Siatkarze Trefla w ostatnich trzech pojedynkach zanotowali bilans meczów 1-2. Gdańszczanie nowy rok rozpoczęli od porażki z beniaminkiem z Częstochowy, przegrywając na terenie Norwida w czterech setach.

W następnej serii gier, Trefl w pełni zrehabilitował się własnym kibicom, triumfując w Ergo Arenie nad drużyną Asseco Resovii - zwycięstwo 3:1. W ostatniej kolejce z kolei zespół Igora Juricicia po tie-breaku uległ GKS-owi Katowice.

Tymczasem do pojedynku w Ergo Arenie Czarni podejdą po dwóch porażkach z rzędu. W pierwszym meczu nowego roku, Wojskowi pokonali we własnej hali Barkom Kazhany Lwów 3:1. W następnych starciach nie zdołali zdobyć choćby seta. Zespół Waldo Kantora musiał uznać wyższość drużyny KGHM Cuprum Lubin oraz Bogdanki LUK Lublin.

Enea Czarni obecnie plasują się na ostatnim miejscu w PlusLidze. Wojskowi, aby nadal realnie myśleć o wydostaniu się ze strefy spadkowej, muszą zapunktować do ligowej tabeli. Obecnie Enea Czarni do bezpiecznego miejsca, gwarantującego utrzymanie tracą pięć oczek.